tag:blogger.com,1999:blog-1272392177801885232024-03-14T14:10:51.856+01:00portufitrkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.comBlogger51125tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-11384953433728929772012-01-02T14:51:00.005+01:002012-01-02T15:50:02.760+01:00Pożegnanie z neuroząA więc wróciłam z Paneuropejskiego Centrum Neurotyzmu do miejsca, gdzie wszyscy ludzie są osobami, uśmiechają się do siebie, nikt się nikomu nie wpieprza, a klinika eutanazyjna znajduje się 200 m od mieszkania. Dopiero tu przestaję się zastanawiać, co i kto ode mnie oczekuje i jak <span style="font-style: italic;">powinnam </span>się zachować, a zaczynam zachowywać się tak, jak mam na to ochotę; kroczek po kroczku odnajduję siebie w tym wszystkim; odkrywam, że pewne rzeczy, których nie lubiłam, są całkiem fajne, a nie lubiłam ich ze względu na konotacje i znaczenia, jakie ze sobą niosą w kraju i jakie przeniosłyby się na mnie (łącznie z tak prozaicznymi niby sprawami, jak krój ubrań) - i że kiedy tych znaczeń się pozbyć, nagle sprawy wyglądają zupełnie inaczej. Chyba nie chcę wracać, przynajmniej aż do momentu, kiedy będę mogła na spokojnie powiedzieć "spierdalaj" wszystkim tym, którzy będą chcieli wtrącić się we mnie i formować mnie według własnego uznania, bo będę uważała za normę, że nie mają do tego prawa. Czuję tę samą ulgę, co kiedy zostawiałam Polskę w październiku - tyle że obecnie nie czuję już tej presji, którą na siebie nałożyłam tuż po pierwszym przyjeździe: że nie mogę dać pretekstu do potwierdzenia stereotypów: że z biednego kraju, że nie na miejscu, że nie ta płeć. Ale tu nikt nie spojrzał poprzez taki stereotyp, a przynajmniej w żadnym momencie nie dał mi tego odczuć, a teraz, kiedy już jestem o to spokojna, mogę zająć się bardziej konstruktywnymi rzeczami i budowaniem siebie nie w opozycji i proteście, a według tego, co chcę stworzyć. Wyluzowuję, a w ramach Dnia Walki z Neurotyzmem, nie robię żadnych postanowień noworocznych. Powinność zabija radość.<br /><br />W dniu przyjazdu, wieczorem, zdarzyło się, że znów stałam na przystanku koło dworca, czekając na tramwaj do domu. Pojawiło się też czworo mężczyzn z tobołami; dwaj w dresach, jeden już się zataczający, dwaj pozostali frikujący i spychający się dla żartów na tory pod tramwaj. Kiedy byli już na tyle blisko, że mogłam usłyszeć, co do siebie mówią, potwierdziło się moje pierwsze przypuszczenie. Rodacy. Na twarzy najmłodszego lekkie niedowierzanie, jakby nie mógł uwierzyć, że trafił do raju (podejrzewam, że na mojej mogło rysować się kiedyś to samo), jakby wyrwał się z zabitej dechami dziury i trafił do pałacu tętniącego przepychem (choć choinka Swarowskiego już nie stoi na dworcu). Wsiedliśmy do tego samego tramwaju, ja ponuro łypiąca znad kebaba, oni pieszczotliwie krzyczący do siebie per "ty Mongole". Poczucie wstydu i wyobcowania każe mi przypuszczać, że nie czuję się częścią tego samego plemienia. Podobnie zresztą było już w listopadzie: podczas wizyty w IKEI jedyne wydzierające się dziecko i sfrustrowana tym, mająca do niego pretensje matka mówiły po polsku (inne dzieci też, owszem, płaczą, ale nikogo to nie rusza, i ja zachowanie tej matki po części rozumiem i życzę, żeby poczuła, że tu może już wyluzować). A teraz czytam "Trans-Atlantyk" i rozumiem.<br /><br />Wczoraj było przepięknie, dziś znów pada, choć mgła siedzi póki co wysoko. Nie ma zimy w tym roku. Z planowanego spaceru nic nie wyszło, z pracowania też, siedzę w domu i niecierpliwie czekam na jutro.trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-8956409302296955042010-03-18T17:05:00.009+01:002010-03-18T17:21:55.305+01:00Mignięcie MaastrichtCzyli kilka szczegółów z sobotniego wyjazdu. Okazuje się, że przejazd jest bardzo tani i przyjemny, bo Holandia, Belgia i Niemcy dogadały się w tym regionie i stworzyły wspólną komunikację. My jechaliśmy do Maastricht podmiejskim holenderskim autobusem, krążącym co 15 minut między M. a Aachen. Po dojeździe na miejsce okazało się, że akurat odbywa się targ staroci, przejrzeliśmy ciekawostki, wszędzie na ulicach mnóstwo rowerów, zabudowa też inna. Holandia okazuje się w ogóle bardzo laickim państwem (ponoć dworzec kolejowy wygląda jak zrobiony z jakiegoś kościoła), ale o tym jeszcze niżej.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguwrp_Gxs8bZooksNdjsUJ8iBhzBDa5ukdletms3LRV5SgbGs_ot0zANZanVdLd1VKK-XAHPMOMIuH7P7tP1E1hnVS_t9xOX4c22gXTJUylogATf96MF_QjbTRdvtaLPN9aiQt3s0GvGQ/s1600-h/m-DSCF3085.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguwrp_Gxs8bZooksNdjsUJ8iBhzBDa5ukdletms3LRV5SgbGs_ot0zANZanVdLd1VKK-XAHPMOMIuH7P7tP1E1hnVS_t9xOX4c22gXTJUylogATf96MF_QjbTRdvtaLPN9aiQt3s0GvGQ/s320/m-DSCF3085.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450006578596074466" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhV7zWGhioK-QSkYbngFNmNJ3XHAodkMbL9TuiM8zKMobXyEXBjhtHujmSD1Ez7DpjuSeybKBssMPtJ0YcfXNBytI_gtAs73ACkKV0BcNpQwzr_fS9CIrRnAfgszoZ0Z-enY4yBsbRKw0/s1600-h/m-DSCF3083.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhV7zWGhioK-QSkYbngFNmNJ3XHAodkMbL9TuiM8zKMobXyEXBjhtHujmSD1Ez7DpjuSeybKBssMPtJ0YcfXNBytI_gtAs73ACkKV0BcNpQwzr_fS9CIrRnAfgszoZ0Z-enY4yBsbRKw0/s320/m-DSCF3083.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450006575943941378" border="0" /></a><br />Kilka widoków ze starego miasta:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbdLxpDLxAcer7N62XE-hwrQc2IFhwmdomPXet3xlEt8qznnmltokJRtzUzLZp93D5E2Sb1FLgAc0dq3ZlooaiozLNkFcvYAoLretf6ht_tBjGNtSezvJHdy5HCmIyRXaPHXFRzre1ldI/s1600-h/m-DSCF3139.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbdLxpDLxAcer7N62XE-hwrQc2IFhwmdomPXet3xlEt8qznnmltokJRtzUzLZp93D5E2Sb1FLgAc0dq3ZlooaiozLNkFcvYAoLretf6ht_tBjGNtSezvJHdy5HCmIyRXaPHXFRzre1ldI/s320/m-DSCF3139.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450006911928243186" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitmQJpo4QhrMuwlElkSfyb2WAr4-tobCMed7B3AJChACeTCu6qqN-jZdJbE45b3ziEpZ42PefuH23JOBoSH7Q1onX9HEM1LKmeNqczS_A_8jmUU83iRprSpqx5YcQxuTNlxKANr7mvI3Y/s1600-h/m-DSCF3130.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitmQJpo4QhrMuwlElkSfyb2WAr4-tobCMed7B3AJChACeTCu6qqN-jZdJbE45b3ziEpZ42PefuH23JOBoSH7Q1onX9HEM1LKmeNqczS_A_8jmUU83iRprSpqx5YcQxuTNlxKANr7mvI3Y/s320/m-DSCF3130.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450006908647420962" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJq_ptpY28VeGM01p6onfgfFRP2PjghzXzNtN0U2o4_I5Hp6Dmp3NYTWA3LktbP3TNAqBmHoEctZx8IEsEWVowhVVTSxK32iF6zp2hshR7KotSgpuR9pNUJR2SSIoqDf_E6o6s8soSOFw/s1600-h/m-DSCF3124.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJq_ptpY28VeGM01p6onfgfFRP2PjghzXzNtN0U2o4_I5Hp6Dmp3NYTWA3LktbP3TNAqBmHoEctZx8IEsEWVowhVVTSxK32iF6zp2hshR7KotSgpuR9pNUJR2SSIoqDf_E6o6s8soSOFw/s320/m-DSCF3124.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450006899178945442" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZM7eD6VHengvs1tlUGRDYxl-3NxUm5sl0QhkYgk5t2KdMQ_iShwIavm-2OoFiPWZyaNDkCJB5YdUWVd9kMMXKN6eXGQBtK6RaAFncg0KHN-b19u1HEx5IHMsly8XyRqvleue1rk3Qew4/s1600-h/m-DSCF3122.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZM7eD6VHengvs1tlUGRDYxl-3NxUm5sl0QhkYgk5t2KdMQ_iShwIavm-2OoFiPWZyaNDkCJB5YdUWVd9kMMXKN6eXGQBtK6RaAFncg0KHN-b19u1HEx5IHMsly8XyRqvleue1rk3Qew4/s320/m-DSCF3122.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450006894224015170" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJlcfKftQL35eLGX92iEHivPiumFwxzwcr6gHRuwuUL5SoMZ4wOIx4Gl3Vv5_Q_34Akoh_lfTSgKO9dyUR1ThKOjl1bSVey4rKK5TOQX7zxHZAdEVJgPEqQ_qZmrGBAoNz0IDZ7He62SA/s1600-h/m-DSCF3119.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJlcfKftQL35eLGX92iEHivPiumFwxzwcr6gHRuwuUL5SoMZ4wOIx4Gl3Vv5_Q_34Akoh_lfTSgKO9dyUR1ThKOjl1bSVey4rKK5TOQX7zxHZAdEVJgPEqQ_qZmrGBAoNz0IDZ7He62SA/s320/m-DSCF3119.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450006894900711362" border="0" /></a><br />Potem szukałam katedry, ale przez przypadek trafiłam do najpiękniejszego miejsca na świecie:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2Xx45tTP6O7Q0xgqyChVDSGq28Jh44ZiHHt0Gy1biewlatEeXrAoZfLWbvRZYD7vV-6i2q1ovLQTgpMuweYZVgOgfEHNOgF5mnxBU6CweevptUbBkOcv5dTzK-i1SHJmCXS8u7TIM8to/s1600-h/m-DSCF3144.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2Xx45tTP6O7Q0xgqyChVDSGq28Jh44ZiHHt0Gy1biewlatEeXrAoZfLWbvRZYD7vV-6i2q1ovLQTgpMuweYZVgOgfEHNOgF5mnxBU6CweevptUbBkOcv5dTzK-i1SHJmCXS8u7TIM8to/s320/m-DSCF3144.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450007359876276722" border="0" /></a><br />W starym kościele, bodaj dominikańskim, zrobiono księgarnię! Nie wiedziałam, gdzie podziać oczy i oczywiście wyszłam z książką.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZVH0ph8oyORscP2pQJ7WOX7qEKezPW3m23M2ND_gJXSeBJ5Oc_nZQ9Qj4Jq3i_od9qHXUHvp4nlkoLY6RAjg4pnpys7hRyO34DH9_VC91nAUpeCH5LTzrXFhLY1W1j1dmwd_5wj05iUU/s1600-h/m-DSCF3149.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZVH0ph8oyORscP2pQJ7WOX7qEKezPW3m23M2ND_gJXSeBJ5Oc_nZQ9Qj4Jq3i_od9qHXUHvp4nlkoLY6RAjg4pnpys7hRyO34DH9_VC91nAUpeCH5LTzrXFhLY1W1j1dmwd_5wj05iUU/s320/m-DSCF3149.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450007350543704162" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC3uphdv4rk-lLfVhbOvZ7mJlK6qt2t19N0goPRQIH9S9GSoOSnpJKy28O74IG1Cd0_7uWUr-5FL09QFdkmxsqbT3VnB0GzdtVO8pY7J0JaBsNTqcKQwyUUjM_JsBZGD4UaHjD-cA2SOA/s1600-h/m-DSCF3157.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC3uphdv4rk-lLfVhbOvZ7mJlK6qt2t19N0goPRQIH9S9GSoOSnpJKy28O74IG1Cd0_7uWUr-5FL09QFdkmxsqbT3VnB0GzdtVO8pY7J0JaBsNTqcKQwyUUjM_JsBZGD4UaHjD-cA2SOA/s320/m-DSCF3157.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450007348430178690" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnq1D3POJVRloAI0XMFcZi4wAv15OuMTjE48oQpeBak31pV9_9gHeLG_fvW_AB5Np0OpShxcsifpFiNR2eP-o3nP3a-lKp4ulBEooLBMxhaT9rI3KL973qYH4-4RTD1HgDd1xWm9CEQx8/s1600-h/m-DSCF3160.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnq1D3POJVRloAI0XMFcZi4wAv15OuMTjE48oQpeBak31pV9_9gHeLG_fvW_AB5Np0OpShxcsifpFiNR2eP-o3nP3a-lKp4ulBEooLBMxhaT9rI3KL973qYH4-4RTD1HgDd1xWm9CEQx8/s320/m-DSCF3160.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450007340958663170" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVMDWBr6tGQjxUh62IDU8nLq8P_og7xid4EwDF6CgZRVsAbCshZSj15BF4tWqNpyRcIEc4AiRGDk-GGvlNY0RXFzPxedG754uW2I-bhuzPeeHI1tZkIpOBTVjWg0UiAdPT7YP_ZQ_c-Co/s1600-h/m-DSCF3168.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVMDWBr6tGQjxUh62IDU8nLq8P_og7xid4EwDF6CgZRVsAbCshZSj15BF4tWqNpyRcIEc4AiRGDk-GGvlNY0RXFzPxedG754uW2I-bhuzPeeHI1tZkIpOBTVjWg0UiAdPT7YP_ZQ_c-Co/s320/m-DSCF3168.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450007338834195682" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimtHmhnlGO-5-eB1cDKRI4Gwnt-bb_0GqMn0tXkmnZ0W2vmci3FG5MBN9NFDvH52FCEK9ezDOz93slHBo9MZMDQ8h73efmP7_VNwpxh-QW45OVhgiIz5tR_S_bnC0ZD9wPVV9e4WUDyVQ/s1600-h/m-DSCF3173.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimtHmhnlGO-5-eB1cDKRI4Gwnt-bb_0GqMn0tXkmnZ0W2vmci3FG5MBN9NFDvH52FCEK9ezDOz93slHBo9MZMDQ8h73efmP7_VNwpxh-QW45OVhgiIz5tR_S_bnC0ZD9wPVV9e4WUDyVQ/s320/m-DSCF3173.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450007786668500114" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicLQEewHrM3xRwLG4PfvoQWSBXX308e003BF3gNG-0B-CLGvlmf80qm4cYq91WgEcnI1btqGOwJfzk8r5LXew4HGmJDxbzNOm9T82Fem6qG1QdDikX0H5Y4pFYEZTP-NQOol8IoxrLsLM/s1600-h/m-DSCF3176.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicLQEewHrM3xRwLG4PfvoQWSBXX308e003BF3gNG-0B-CLGvlmf80qm4cYq91WgEcnI1btqGOwJfzk8r5LXew4HGmJDxbzNOm9T82Fem6qG1QdDikX0H5Y4pFYEZTP-NQOol8IoxrLsLM/s320/m-DSCF3176.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450007784407781650" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLEQRX5Q-mZKbCVnweC9JxL3v13YQP1sZJ6gZNk-RzWdcv7imnvSyP_yoE4hJT144TEH797_IdlvUZDZW9leaFE8oUPtXvhvUzOEP3JNKiCNpb47UpVROlZcZZqOjEpkE6lplBa_TzRXE/s1600-h/m-DSCF3186.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLEQRX5Q-mZKbCVnweC9JxL3v13YQP1sZJ6gZNk-RzWdcv7imnvSyP_yoE4hJT144TEH797_IdlvUZDZW9leaFE8oUPtXvhvUzOEP3JNKiCNpb47UpVROlZcZZqOjEpkE6lplBa_TzRXE/s320/m-DSCF3186.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450007773073129346" border="0" /></a><br />Moją wątpliwość budzi tylko kwestia kawiarenki -- wydaje mi się, że lepiej byłoby w takiej formie zrobić czytelnię.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioAma9t1L41oqwDQrOvuB7HudUI6II9Eoj82jqVrkjccoN1Z_GXotIK2NCgxzq4xGw0SvRbrV4AuvgQUXB9sVADMqwuCPDW0V48D47HHPqcXxNA2gZVT4YQGA5pL2_gsYhnTyk3J5GVfE/s1600-h/m-DSCF3184.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioAma9t1L41oqwDQrOvuB7HudUI6II9Eoj82jqVrkjccoN1Z_GXotIK2NCgxzq4xGw0SvRbrV4AuvgQUXB9sVADMqwuCPDW0V48D47HHPqcXxNA2gZVT4YQGA5pL2_gsYhnTyk3J5GVfE/s320/m-DSCF3184.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450007777093404674" border="0" /></a><br />Po obiedzie -- okolice katedry i jej wnętrze.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS6nno2BqWyyOo1TVuCIMTD4k0poABAwjkW_Cp2xhhzDXmwOviBPXJuAn6RppLg0S3yHr3tjTw6GntJqrdtuiuzfbp5RvNmJ_9Ad6t-bCGfrX77GrXrkekQJ6rcKsE40ZXabKWzPRDSUs/s1600-h/m-DSCF3195.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS6nno2BqWyyOo1TVuCIMTD4k0poABAwjkW_Cp2xhhzDXmwOviBPXJuAn6RppLg0S3yHr3tjTw6GntJqrdtuiuzfbp5RvNmJ_9Ad6t-bCGfrX77GrXrkekQJ6rcKsE40ZXabKWzPRDSUs/s320/m-DSCF3195.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450008484835345458" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUtCQiCanHS_CDTpP3y5qTPCh8OxGJvvv_yL-55hd4532Ifu49swH_GRpQFmDhAgPJCpXjzpLX9P1wV8yxijgFjJ8GuGJqAzWso2JVmRuuNVJ9ZOicbYncFAaghxVTElhEyBOVcG8jzuw/s1600-h/m-DSCF3199.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUtCQiCanHS_CDTpP3y5qTPCh8OxGJvvv_yL-55hd4532Ifu49swH_GRpQFmDhAgPJCpXjzpLX9P1wV8yxijgFjJ8GuGJqAzWso2JVmRuuNVJ9ZOicbYncFAaghxVTElhEyBOVcG8jzuw/s320/m-DSCF3199.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450008492282346722" border="0" /></a><br />Było już późno, więc światło lekko przyćmione, ale za to ciekawe.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5cuXRKXpm6spJxNxBmcZtFRnfCKAd6sG1vGKQIgiiELQgk-cYJLh25j6pXGFus1GORyd2Nb0y_gYFpaBJuBhPvUSqYJyOQeOqmSBOeHtigpQUYdc3stUh-FrbVrD-pxcz9pwxdlytEt0/s1600-h/m-DSCF3255.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5cuXRKXpm6spJxNxBmcZtFRnfCKAd6sG1vGKQIgiiELQgk-cYJLh25j6pXGFus1GORyd2Nb0y_gYFpaBJuBhPvUSqYJyOQeOqmSBOeHtigpQUYdc3stUh-FrbVrD-pxcz9pwxdlytEt0/s320/m-DSCF3255.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450008512136632562" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb65Dgg20KbErlMklgm539LXiC_sC0jcsRRvvkhzCekB1Stpl0FdaFZVWJvIn1gu6rzZ_mnOU3Lz4owXG2gBNPtpbQEs-itdAuebfgcXLGl0-E8cblzw7LbFcpGRoEPoaKmf1WDbVI6to/s1600-h/m-DSCF3290.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb65Dgg20KbErlMklgm539LXiC_sC0jcsRRvvkhzCekB1Stpl0FdaFZVWJvIn1gu6rzZ_mnOU3Lz4owXG2gBNPtpbQEs-itdAuebfgcXLGl0-E8cblzw7LbFcpGRoEPoaKmf1WDbVI6to/s320/m-DSCF3290.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450009223555512946" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5Z6n-OEFqEtoFxQQNrb2Vto2SdT1EMAa6HU6Gn4oE4YufLDa-uNcRoSUefUEUpa_gGXz-i1HCr13opAb6IZRT_A76QGbNOlgtPB9fr_jFSFMyyEK949JqvaKDbQ4rmWw1gJUioiMNIAQ/s1600-h/m-DSCF3298.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5Z6n-OEFqEtoFxQQNrb2Vto2SdT1EMAa6HU6Gn4oE4YufLDa-uNcRoSUefUEUpa_gGXz-i1HCr13opAb6IZRT_A76QGbNOlgtPB9fr_jFSFMyyEK949JqvaKDbQ4rmWw1gJUioiMNIAQ/s320/m-DSCF3298.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450009210324540962" border="0" /></a><br />Bilet do skarbca zawarty w cenie biletu do katedry.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivmjPspcgUDUPOttbh7xIeiuNcItUtpXt3WpXQmq1F7_IiLUZRFnFR92cT65LPYRMGNRM-zw2bGWl3OWWwl-knNIB7Y8epDR0bU2633n1SS1B5J1wqxAJzFEBHcZ7lHnGbvj7KocQqeJI/s1600-h/m-DSCF3252.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivmjPspcgUDUPOttbh7xIeiuNcItUtpXt3WpXQmq1F7_IiLUZRFnFR92cT65LPYRMGNRM-zw2bGWl3OWWwl-knNIB7Y8epDR0bU2633n1SS1B5J1wqxAJzFEBHcZ7lHnGbvj7KocQqeJI/s320/m-DSCF3252.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450008497149682002" border="0" /></a><br />I charakterystyczne liściaste motywy na drzwiach. Cóż, w końcu to Holandia...<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcaGF0l3GEHePXgmdi-SL-C9ibmRK2ts_jxL6Wsco0xio-fyFQz3eik1Vq0bEUYfBhQx3cirwc6Zugo9rt_VBpf1ZLhnUiwC553cuvL-d02rij8CRzztNH4WUmM_VOJlagCNiyMnsX4bs/s1600-h/m-DSCF3263.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcaGF0l3GEHePXgmdi-SL-C9ibmRK2ts_jxL6Wsco0xio-fyFQz3eik1Vq0bEUYfBhQx3cirwc6Zugo9rt_VBpf1ZLhnUiwC553cuvL-d02rij8CRzztNH4WUmM_VOJlagCNiyMnsX4bs/s320/m-DSCF3263.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5450008515864155362" border="0" /></a>trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-40957812637283250392010-03-18T10:01:00.002+01:002010-03-18T10:12:13.689+01:00IFF (4)Pogoda nam się popsuła, ale znów jest fajnie. Wczoraj można było chodzić na zewnątrz w krótkim rękawku. Życie płynie jednostajnie: rano śniadanie, potem bus do Juelich, wykłady, obiad, wykłady, jakieś przerwy kawowe po drodze, potem bus z powrotem, brydż, pogaduchy i spać. Nie narzekam, dowiedziałam się mega dużo, ale już trochę jestem zmęczona. Wczoraj mieliśmy ostatni lab tour, w sumie trafiło się najgorsze laboratorium, po którym oprowadzał nas najprawdopodobniej jakiś nasz rodak, sądząc po akcencie, polskim nazwisku na posterze, podkoszulku w gaciach i tym, że wyrzucił naszą grupę piętnaście minut przed końcem czasu (bo przerwaliśmy mu Pracę Naukową i musi dalej obrabiać dane). Ale następne labki były już fajne. Dziś przedostatni dzień i obiad pożegnalny, a korzystając z nudniejszych wykładów, uzupełniam bloga.<br /><br />Element artystyczny na dziś.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxFtmdjFM0R-Sa94zSW7ggvOPnS1yo8Bs1AxmJY6zpWw4dPJhDRMdmMV7FABrCVcOKiH7XpraOQ961m5aJbhMGnKvxoVEXiBO3jie8K3I7SCKvqOdaXO4s0uILTJiDmgJos8Ys-kY7EW8/s1600-h/m-DSCF3072.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxFtmdjFM0R-Sa94zSW7ggvOPnS1yo8Bs1AxmJY6zpWw4dPJhDRMdmMV7FABrCVcOKiH7XpraOQ961m5aJbhMGnKvxoVEXiBO3jie8K3I7SCKvqOdaXO4s0uILTJiDmgJos8Ys-kY7EW8/s320/m-DSCF3072.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449896733299894994" border="0" /></a>trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-36724937386365995462010-03-14T23:00:00.000+01:002010-03-18T10:29:12.188+01:00Punkt potrójnyZrezygnowaliśmy z Liege na rzecz poleżenia dłużej i odespania, a jako że popołudnie żal jednak marnować, wybraliśmy się na punkt łączący trzy granice: niemiecką, belgijską i holenderską. Pomysł nie był w teorii aż taki zły, w praktyce okazało się, że jest co chwilę pod górkę i z górki, a poza tym trasa wiedzie przez malowniczą podmiejską wioskę.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1_DZjK5OjXzKpWGbL5ADZ8cIgdmPb054IGuKnGV8mhntfQH3Z_BJtCoVRhv65F4gcLA_iM_05sctfXMklh8gzwSz_VS6tDfEydDFNYeEcqUSTnud0fj5qDRVYgQ1zZwBVZ-mrXYKozZ4/s1600-h/m-DSCF3306.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1_DZjK5OjXzKpWGbL5ADZ8cIgdmPb054IGuKnGV8mhntfQH3Z_BJtCoVRhv65F4gcLA_iM_05sctfXMklh8gzwSz_VS6tDfEydDFNYeEcqUSTnud0fj5qDRVYgQ1zZwBVZ-mrXYKozZ4/s320/m-DSCF3306.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449902574050226370" border="0" /></a><br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgekYLY9pKYIKuLIa9tZ4uKKhV8WBlSAucG4H-ZMYg4_Xk_cRnEyPTDcimq83GW0zEtAq73DPshk-B48MIDHE1UM0NKZ5iBjG4iTMkal5PcOaoFFee_vyFLQ1OQz29DO__q2gZL_4W4Mk4/s1600-h/m-DSCF3315.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgekYLY9pKYIKuLIa9tZ4uKKhV8WBlSAucG4H-ZMYg4_Xk_cRnEyPTDcimq83GW0zEtAq73DPshk-B48MIDHE1UM0NKZ5iBjG4iTMkal5PcOaoFFee_vyFLQ1OQz29DO__q2gZL_4W4Mk4/s320/m-DSCF3315.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449902588128530002" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhip0GalRYoGGfNY8EBxpyJugCtIMFFDx3_tfLfke8_PwU1Psntf3bfkhhLFdh5ZA1EksYO5Hzte3nGgsl5u-wpuXF3nnxcigSjjrr4B8-D8gXE_UK91f8rdfXIwmLW5bIGyhRAFsz2uXA/s1600-h/m-DSCF3311.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhip0GalRYoGGfNY8EBxpyJugCtIMFFDx3_tfLfke8_PwU1Psntf3bfkhhLFdh5ZA1EksYO5Hzte3nGgsl5u-wpuXF3nnxcigSjjrr4B8-D8gXE_UK91f8rdfXIwmLW5bIGyhRAFsz2uXA/s320/m-DSCF3311.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449902584714390002" border="0" /></a><br />Poza tym trochę w międzyczasie padało, więc ździebko zmokliśmy, a część trasy wyglądała niezwykle zachęcająco.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiie8r4eOxTR8q4hrYwUCFwQq_uZ8Mgt-JbeNqcVQon-PFRRO12aaEhyphenhyphenCkx1Dw5E2SYZ3yeGWxdjPpbinrPAwS4y6fjoRc9IkC1MT-wfFJUq8jPK1D8Cjj3NfUz3TUpFRAMZ7QqDWikz-g/s1600-h/m-DSCF3321.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiie8r4eOxTR8q4hrYwUCFwQq_uZ8Mgt-JbeNqcVQon-PFRRO12aaEhyphenhyphenCkx1Dw5E2SYZ3yeGWxdjPpbinrPAwS4y6fjoRc9IkC1MT-wfFJUq8jPK1D8Cjj3NfUz3TUpFRAMZ7QqDWikz-g/s320/m-DSCF3321.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449902591937494514" border="0" /></a><br />W końcu jednak dotarliśmy!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZjOEUM-O05Fj6wnpiC7jXgsaefAo9pB8yx1vhSZiVoPoeiuVaNi6R8rUzrPploEBktTd6EVvNnxdxJaD4SNRVWsDOlIJQFdL9Hnk_KpsVXb6am5rDhOCp8hntGWY7lwxZZGP5d_bgO7c/s1600-h/m-DSCF3352.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZjOEUM-O05Fj6wnpiC7jXgsaefAo9pB8yx1vhSZiVoPoeiuVaNi6R8rUzrPploEBktTd6EVvNnxdxJaD4SNRVWsDOlIJQFdL9Hnk_KpsVXb6am5rDhOCp8hntGWY7lwxZZGP5d_bgO7c/s320/m-DSCF3352.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449902598247625602" border="0" /></a><br />Całe 327,5 m npm, najwyższy punkt Holandii!trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-13027891268212564172010-03-11T23:00:00.000+01:002010-03-18T10:12:13.689+01:00IFF (3)Wyprawa sklepu czasem niesie ze sobą ciekawe obserwacje.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-vIn4F8QsIvKo2wOSFHGMIkXqdTX3UlQS2egdglL1uambFn5whkE2Qgs1lNj89C_-S9SubXirfDhTCvz-q7Rj1krykk5X6ZCzHthNTLT3hn1-s9pyCZ_HQidL6FWEDy5OjpNW5eNy3Cg/s1600-h/m-DSCF4315.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-vIn4F8QsIvKo2wOSFHGMIkXqdTX3UlQS2egdglL1uambFn5whkE2Qgs1lNj89C_-S9SubXirfDhTCvz-q7Rj1krykk5X6ZCzHthNTLT3hn1-s9pyCZ_HQidL6FWEDy5OjpNW5eNy3Cg/s320/m-DSCF4315.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449893541654407282" border="0" /></a><br />Kolejny dzień lab toursów, tym razem dotyczący wielkich urządzeń. My przeszliśmy się na synchrotron COSY (który rozpędza elektrony i robi intensywne promieniowanie e-m, ale przy okazji ten chyba miał też opcję rozpędzania innych cząstek) i reaktor plazmowy (co prawda o czasie działania kilku sekund, ale zawsze).<br /><br />W synchrotronie pan pracownik zabrał nas w wyprawę dookoła tuby z cząstkami. Co prawda opowiadał, co jest po kolei, ale był taki hałas, że w sumie ciężko było cokolowiek zrozumieć. Za to same urządzenia wyglądały przepysznie. Zrobiłam sporo zdjęć, ale w sumie to rzecz dla nerdów, więc niech wystarczą te dwa.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3xtU9hWcWfU_IDzD3WnXufibF7aZAq7NeyhiILtEfWNwZv6_1igUMQPZ6gDLgKUQm2B6YeP7Y3ThfR8ORP3z_tx6MzRsQG4plSwAo5UZs2z7-j5cDCbF3edb-YvW-bwV4eVPq8NcJSTk/s1600-h/m-DSCF3003.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3xtU9hWcWfU_IDzD3WnXufibF7aZAq7NeyhiILtEfWNwZv6_1igUMQPZ6gDLgKUQm2B6YeP7Y3ThfR8ORP3z_tx6MzRsQG4plSwAo5UZs2z7-j5cDCbF3edb-YvW-bwV4eVPq8NcJSTk/s320/m-DSCF3003.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449894131034942402" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuHYHeMl_tO0_Wrq1GcEbJcsq1G3qfD2BAnY-xNB7FbyRQoh8hAmK2aQG01i2vutACm_zMcOyet7K4qCwVvsGvRzEMYkrdFmf9OWubstlzdXXu8sT0jYfsdJou1TScMGmuMyy3uy7j7mc/s1600-h/m-DSCF3009.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuHYHeMl_tO0_Wrq1GcEbJcsq1G3qfD2BAnY-xNB7FbyRQoh8hAmK2aQG01i2vutACm_zMcOyet7K4qCwVvsGvRzEMYkrdFmf9OWubstlzdXXu8sT0jYfsdJou1TScMGmuMyy3uy7j7mc/s320/m-DSCF3009.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449894134034413682" border="0" /></a><br />Z kolei w TEXTORZE hoduje się plazmę i przy jej pomocy przeprowadza fuzję jądrową, żeby otrzymać energię. IFF z Juelich jest zaangażowany w europejski projekt ITER, który ma za zadanie skonstruowanie pierwszego tokamaka, czyli elektrowni jądrowej, ale takiej, która nie opiera się na rozszczepieniu uranu, jak w tradycyjnych elektrowniach, a na łączeniu lekkich jąder (w tym celu potrzebna jest wysoka temperatura, stąd plazma). ITER ma powstać dopiero za kilkadziesiąt lat, ale prace są całkiem zaawansowane. IFF jest odpowiedzialny za stworzenie magicznych materiałów, które będą wytrzymywać te ogromne temperatury i wielkie różnice temperatur (plazma ma grubo ponad 1000 stopni, a całkiem niedaleko, żeby wszystko działało, musi być temperatura ok. 4 kelwinów). ITER jest w fazie budowy, więc zbudowali sobie mały reaktor szkoleniowo-badawczy, żeby mieć na czym pracować i na czym kształcić studentów. Porównuję sobie to w głowie z tym, ilu my w Polsce kształcimy fizyków jądrowych, mając jedynie bidny reaktor w Świerku.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVoV04HZY9edGbkd1PMm1gqPq1HvlF-J2FmZUwvfH6az-aKrCwY3-iZWFRl78ulfwO8VZdkA-C-XpUUJGRSLhLa62NTqch6Jl1s1oM8-hc-QqUms57kEZjEt4B7p2f_489JuJ6q8Ncl-A/s1600-h/m-DSCF3069.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVoV04HZY9edGbkd1PMm1gqPq1HvlF-J2FmZUwvfH6az-aKrCwY3-iZWFRl78ulfwO8VZdkA-C-XpUUJGRSLhLa62NTqch6Jl1s1oM8-hc-QqUms57kEZjEt4B7p2f_489JuJ6q8Ncl-A/s320/m-DSCF3069.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449894141154085186" border="0" /></a><br />Element artystyczny na dziś:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWOlNyFpXFrmfB6drkICNvqp6hFTnc9SdmUkhl0MN8lPQ4X5E4Jcq87rrTMrOnHRAsTZUzWa6lO6fDXtUE-W_uPZEOmp-ti1wN_kId7yUOfUBCYEff9KLOSIwd0NHYtI419NWX1BKGkD4/s1600-h/m-DSCF4341.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWOlNyFpXFrmfB6drkICNvqp6hFTnc9SdmUkhl0MN8lPQ4X5E4Jcq87rrTMrOnHRAsTZUzWa6lO6fDXtUE-W_uPZEOmp-ti1wN_kId7yUOfUBCYEff9KLOSIwd0NHYtI419NWX1BKGkD4/s320/m-DSCF4341.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449894144125036130" border="0" /></a>trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-69698213883958106962010-03-09T23:00:00.000+01:002010-03-18T10:12:13.690+01:00IFF (2)Pierwszy dzień w bibliotece. Sam dział o fizyce ciała stałego jest tu wielkości całej naszej biblioteki. Plus darmowe ksero (aparat przepotężny, ksero, skan, pdf, oprawa, dwustronnie, dwa na jednej, a pani bibliotekarka jeszcze papieru dokłada) i pozycje do czytania nowocześniejsze niż u nas.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6qORc283J9MfeuowZluRyYaVSEo3Q9RS5BKdniv9rIlh3FTZ0KQSC9JCQynnRubSz5g5f4vIfIhmxM5Ud-ZeILn-AqyVttJ0KREpG_ZyoqS7pqkoLIok7OuNHLvAl-IVOXDeVm80IpJI/s1600-h/m-DSCF4224.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6qORc283J9MfeuowZluRyYaVSEo3Q9RS5BKdniv9rIlh3FTZ0KQSC9JCQynnRubSz5g5f4vIfIhmxM5Ud-ZeILn-AqyVttJ0KREpG_ZyoqS7pqkoLIok7OuNHLvAl-IVOXDeVm80IpJI/s320/m-DSCF4224.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449893020724498322" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFN2-O8vlX0Yp8dYj6w6DsXSZETNYiyC9iD4dyttvK9pa8JgD_alDtjWDzRAX2iOMUj6VTkUy95foHx12JUjlsoauM3mKFxn1N3y9pCGKT0WMqxHZUzeyRNCXAYjRSfGpwOoU6qb_bWA4/s1600-h/m-DSCF4220.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFN2-O8vlX0Yp8dYj6w6DsXSZETNYiyC9iD4dyttvK9pa8JgD_alDtjWDzRAX2iOMUj6VTkUy95foHx12JUjlsoauM3mKFxn1N3y9pCGKT0WMqxHZUzeyRNCXAYjRSfGpwOoU6qb_bWA4/s320/m-DSCF4220.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449893014566853538" border="0" /></a><br />Dziś były też pierwsze laborki -- ledwie do spróbowania, po godzinie na laboratorium, żeby zobaczyć, czym się kto zajmuje. Wyposażenie i kompetencja robi wrażenie. Nie to, że oprowadzanie ludzi z zewnątrz to niechciany obowiązek, który przeszkadza w pracy, tylko właśnie jej przyjemna część (a przynajmniej niezbędna -- bo z każdej takiej wizyty potencjalnie może powstać jakaś współpraca). Poza tym sprzęt jest w większości nowy, a jeśli nawet nie najnowszy, to i tak robi się tam rzeczy przydatne, nie jakieś pierdoły. Ludzie w większości kompetentni.<br /><br />Na obrazku Nanospintronics Cluster Tool, czyli nanotechnologiczny kombajn do robienia fajnych rzeczy.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2y64ia_ru3YfdhrMHu3MYAcIPXOUU5iD-__55uZUDEdijHXZxzWIjL-L7OZz_kt1i1IgY2h0DiXrhioI1duHuAyrVGhG7MmjzApsUvI4ULGT8sLGqiMoW7G6iu4oVAgojf9VJy7fSTW0/s1600-h/m-DSCF4239.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2y64ia_ru3YfdhrMHu3MYAcIPXOUU5iD-__55uZUDEdijHXZxzWIjL-L7OZz_kt1i1IgY2h0DiXrhioI1duHuAyrVGhG7MmjzApsUvI4ULGT8sLGqiMoW7G6iu4oVAgojf9VJy7fSTW0/s320/m-DSCF4239.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449893021958395218" border="0" /></a><br />Na koniec kilka obrazków z kampusu.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZc1t4zjvJWC7gw5pAk6voaUh4O9CLGumY17Zfk5atw_aHO83bEtoroEJh_AvB3WiznR5EhFjCQDNi3-P3MTOJw327h63-jLuEuhS2d2LClNCZqKeM1EbAQBifWMvtNcNhD_WAy6YhsVo/s1600-h/m-DSCF4250.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZc1t4zjvJWC7gw5pAk6voaUh4O9CLGumY17Zfk5atw_aHO83bEtoroEJh_AvB3WiznR5EhFjCQDNi3-P3MTOJw327h63-jLuEuhS2d2LClNCZqKeM1EbAQBifWMvtNcNhD_WAy6YhsVo/s320/m-DSCF4250.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449893027438472978" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNwV0rci_VbhCTezsTzhXMoyj0W2h06l_1bzKp2PsHLLwQVwyjpkKH1zMT_xtboUvVJyabC9n2lDNWeeuzrlJuua-7ouUHZdXSgE_QLBNDpR9N09zJjUk_TDytLK93QEKHlhdyP6pz4nk/s1600-h/m-DSCF4243.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNwV0rci_VbhCTezsTzhXMoyj0W2h06l_1bzKp2PsHLLwQVwyjpkKH1zMT_xtboUvVJyabC9n2lDNWeeuzrlJuua-7ouUHZdXSgE_QLBNDpR9N09zJjUk_TDytLK93QEKHlhdyP6pz4nk/s320/m-DSCF4243.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449893028025411474" border="0" /></a>trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-56332598425359834482010-03-08T23:00:00.000+01:002010-03-18T10:12:13.691+01:00Pierwszy rzut oka na instytutInstytut musi wyglądać pięknie, gdy jest zielono. Pierwszego dnia załapaliśmy jeszcze trochę pięknej pogody, potem nie było już tak ładnie, a przez weekend pogoda już zupełnie się zepsuła. Trochę jak w Dubnej: las rośnie między budynkami, ale chyba na tym kończą się podobieństwa. Na uliczkach nie stoją zepsute sprzęty, stołówka jest wyśmienita (no i nie wchodzi się do niej przez ubikacje), pośrodku kampusu szpanerskie jeziorko, budynki praktycznie całkowicie odnowione i wyposażone (a oba instytuty powstawały jakoś w tym samym czasie). Co najbardziej rzuciło się w oczy: widzę naukowców, nie sfrustrowanych, a zadowolonych i szczęśliwych. Zadowolenie z życia bije gdzieś z ich wnętrza.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoyt7-izg1V54jGDunK5Vm7mlHqT9DSxkXws1PMaeJ6C9Ak0K8gOOzf2d28Dt1UbwcCnUAQg_WZKPTucff4Nm_u8bgUJACkHtswUZTpLO19-fA5lqemWF29wlCgTpZjpuVgdgThnwCrLA/s1600-h/m-DSCF4202.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoyt7-izg1V54jGDunK5Vm7mlHqT9DSxkXws1PMaeJ6C9Ak0K8gOOzf2d28Dt1UbwcCnUAQg_WZKPTucff4Nm_u8bgUJACkHtswUZTpLO19-fA5lqemWF29wlCgTpZjpuVgdgThnwCrLA/s320/m-DSCF4202.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449892154983840802" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiddFfYCizd5-qFIfD3NRLDLPkK_oS-5CAL4MMa6u2wVLVjByw0Va0gY-2V1Zkvr0bxCDKrAVNKKh8b_RcQR7ixdYt4tGyVIHE7tsWcgevJD9eNv2-etA2M_w8s7-7dAT1l06Vn2PK0ARM/s1600-h/m-DSCF4198.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiddFfYCizd5-qFIfD3NRLDLPkK_oS-5CAL4MMa6u2wVLVjByw0Va0gY-2V1Zkvr0bxCDKrAVNKKh8b_RcQR7ixdYt4tGyVIHE7tsWcgevJD9eNv2-etA2M_w8s7-7dAT1l06Vn2PK0ARM/s320/m-DSCF4198.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449892144744424530" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBtmC0G1LIp6wQmGBlWWKtQpV6iw7mNIqWMU3U0TOULxVkFKSeZ7da0vSZQ2AxJDC_7-RyR8b36WTjCar6usN71UvB7dfCSLqif_577slhIrYP5uqPAtp0CWYFackrUrM9MtHTlunAjp0/s1600-h/m-DSCF4196.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBtmC0G1LIp6wQmGBlWWKtQpV6iw7mNIqWMU3U0TOULxVkFKSeZ7da0vSZQ2AxJDC_7-RyR8b36WTjCar6usN71UvB7dfCSLqif_577slhIrYP5uqPAtp0CWYFackrUrM9MtHTlunAjp0/s320/m-DSCF4196.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449892140056835554" border="0" /></a><br />Radosny plakat z cyklu "łowy na doktorantów":<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2ea3gFyA72DJ85r3WeKZG1BeCVlFH6njq1m0-kVQOZdoJ9d755ld-Zt4nnR6Uv2LogucgHmb_6o9aSwRQqvRvYl-Y5uAvBC4JT_pjQ2o2ZoNAPJJ-LImJTJV1fdZKTC74CIl3teov1K0/s1600-h/m-DSCF4200.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2ea3gFyA72DJ85r3WeKZG1BeCVlFH6njq1m0-kVQOZdoJ9d755ld-Zt4nnR6Uv2LogucgHmb_6o9aSwRQqvRvYl-Y5uAvBC4JT_pjQ2o2ZoNAPJJ-LImJTJV1fdZKTC74CIl3teov1K0/s320/m-DSCF4200.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449892153270875922" border="0" /></a><br />Element artystyczny kampusu: rzeźby torsów (piękne kobiety i brzydcy mężczyźni, w pozach często co najmniej osobliwych).<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl_gFAW42vcd3xi-oBnwcfEyxViwWOSi1GeesCA4gRQUT9ESTHd5TGzReUITmZ3yYv41ZlrFjZ7m6Uo6QT5rL7UJR3zxRAdUAImQ6Z4IZeqaXpy_l4Qv3KCmwKsSPVeISh_T51YQ9kp_o/s1600-h/m-DSCF4217.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl_gFAW42vcd3xi-oBnwcfEyxViwWOSi1GeesCA4gRQUT9ESTHd5TGzReUITmZ3yYv41ZlrFjZ7m6Uo6QT5rL7UJR3zxRAdUAImQ6Z4IZeqaXpy_l4Qv3KCmwKsSPVeISh_T51YQ9kp_o/s320/m-DSCF4217.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5449892160316655298" border="0" /></a>trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-55633037405758753842010-03-07T23:00:00.000+01:002010-03-18T10:12:23.647+01:00AkwizgranMieliśmy o tyle szczęścia, że planowane zwiedzanie Aachen w dzień poprzedzający rozpoczęcie zajęć trafiło na przepiękną pogodę! Zimno jak w psiarni i jeszcze raz po raz porywisty wiatr, ale za to bezchmurne niebo i słonko nawet czasem potrafiło trochę nas ogrzać. Tym razem do miasta cisnęliśmy z buta. Kilka obrazków z drogi:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIP2eTo5V_yc-XwP_ZBvPC8x05VPmP147E1asyMOaJcB3elUju16-S2Es7ttMiGkjRcV_n9mRmaKZS41NhDlriqU8sGy66Xa4tBm79NLG9L_4uZ5LLju55d4bBrP1SsxDhC04Cla9egYk/s1600-h/m3-DSCF4060.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIP2eTo5V_yc-XwP_ZBvPC8x05VPmP147E1asyMOaJcB3elUju16-S2Es7ttMiGkjRcV_n9mRmaKZS41NhDlriqU8sGy66Xa4tBm79NLG9L_4uZ5LLju55d4bBrP1SsxDhC04Cla9egYk/s320/m3-DSCF4060.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446282722313819458" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj2iNAJhJMFNQMhYDFsXa3__moHflFYtMla6X9AeMR_LTAlbwKIduaqKzXX6qoyeDpofLoyBpWpd3ILW1Fx2xVOlpIgJTxIlIneooFURE8A1ZyRgFGtUMO8bLVDNpxZoonMVge2epE88k/s1600-h/m3-DSCF4043.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj2iNAJhJMFNQMhYDFsXa3__moHflFYtMla6X9AeMR_LTAlbwKIduaqKzXX6qoyeDpofLoyBpWpd3ILW1Fx2xVOlpIgJTxIlIneooFURE8A1ZyRgFGtUMO8bLVDNpxZoonMVge2epE88k/s320/m3-DSCF4043.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446282712276528274" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbtPK4H9LMfqyelyYZLq9njm1OxSNEr74P8_jePRYhSBGl1PHBiNtXr3V6gt4UvpLQoFfXaNoQRxRXCHvsoZLwwaPYyFAUuP6F9wrZxdlRtVziAoE8Pcw84etuLkIrLEY8VpKDSYMYc0g/s1600-h/m3-DSCF4041.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbtPK4H9LMfqyelyYZLq9njm1OxSNEr74P8_jePRYhSBGl1PHBiNtXr3V6gt4UvpLQoFfXaNoQRxRXCHvsoZLwwaPYyFAUuP6F9wrZxdlRtVziAoE8Pcw84etuLkIrLEY8VpKDSYMYc0g/s320/m3-DSCF4041.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446282703631673330" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9X1ujcJCD2gW1N6wi6BK2hOPX-_gPgqrIS8V-CNmTQPaMLHXFE_Qm9m_Qy9iIBSFNOKpSk42SRc4qj6P-G4GTsKX_e8L21X9oWCEvIdKab8J1X6w6L-eCbbCdaIruwKG5gV0udy-A6w4/s1600-h/m3-DSCF4053.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9X1ujcJCD2gW1N6wi6BK2hOPX-_gPgqrIS8V-CNmTQPaMLHXFE_Qm9m_Qy9iIBSFNOKpSk42SRc4qj6P-G4GTsKX_e8L21X9oWCEvIdKab8J1X6w6L-eCbbCdaIruwKG5gV0udy-A6w4/s320/m3-DSCF4053.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446282715289690594" border="0" /></a><br />Ogólnie Aachen robi bardzo fajne wrażenie. Jest czysto, konkretnie i z klimatem. W centrum szałowe popodcinane klono-platano-brzozy, domki -- każdy inny, ale wszystkie komponujące się w jednym stylu. W centrum nie ma wiele do zobaczenia, byliśmy zobaczyć ujęcie siarkowych źródeł i potem ruszyliśmy na katedrę i rynek. Katedra imponująca!<br /><br />Siarkowe źródła:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIaLURybYb8_WjIgyEiRYdKvD8dLcW5UH0WvpJswi98PADif6cxDS0xmhKhfgvQOI3EUzHsxDFZXN6zNVY606jMheV9P2UoH3uc1ymEOqrcW_d98z4eeYI6Qyy25-UJwwmpQsAbx7I9BE/s1600-h/m3-DSCF4062.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIaLURybYb8_WjIgyEiRYdKvD8dLcW5UH0WvpJswi98PADif6cxDS0xmhKhfgvQOI3EUzHsxDFZXN6zNVY606jMheV9P2UoH3uc1ymEOqrcW_d98z4eeYI6Qyy25-UJwwmpQsAbx7I9BE/s320/m3-DSCF4062.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446282730834541394" border="0" /></a><br />Katedra i detale:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV2YF2iNch6-6XpfuQSVvcdRZYw57tExKVresjzHPCPULFSeczS0aH_MOkt_5tMpAJDiFS0wZTYTtknjutrw8ZLbVJrpXiPQb_8cdM5Ac3l7P2OgMr5I2WsQW5EFgECmi931Oi2lVkrQ0/s1600-h/m3-DSCF4174.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV2YF2iNch6-6XpfuQSVvcdRZYw57tExKVresjzHPCPULFSeczS0aH_MOkt_5tMpAJDiFS0wZTYTtknjutrw8ZLbVJrpXiPQb_8cdM5Ac3l7P2OgMr5I2WsQW5EFgECmi931Oi2lVkrQ0/s320/m3-DSCF4174.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446284226687247298" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJVaBpZfM1Sqmcx_KSEfZJ15ohGgVv1Da9FhYKzbHMHLmPaYjngf1kr-LX6IH0_OQr_NZMGKLkiYu8VGwMF1aooTj84LzUxTGe6CM2uVK4uqO_C9fuhsik_iayeoWd6H0Ms_caAoF1bTE/s1600-h/m3-DSCF4169.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJVaBpZfM1Sqmcx_KSEfZJ15ohGgVv1Da9FhYKzbHMHLmPaYjngf1kr-LX6IH0_OQr_NZMGKLkiYu8VGwMF1aooTj84LzUxTGe6CM2uVK4uqO_C9fuhsik_iayeoWd6H0Ms_caAoF1bTE/s320/m3-DSCF4169.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446284223166107858" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhExHWDmuMafvUFBWmDA3rHA6REl5caHPgolkqbvo97LyZaGg6afkvNwsBxerHzL60pge-3_kJPRToI8_eSNZQ0EeEmhLS-II1hUovyKvSJz8dvc2hDCSEoWEa_Vu3KmBfQh-lEoUBJOBM/s1600-h/m3-DSCF4098.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhExHWDmuMafvUFBWmDA3rHA6REl5caHPgolkqbvo97LyZaGg6afkvNwsBxerHzL60pge-3_kJPRToI8_eSNZQ0EeEmhLS-II1hUovyKvSJz8dvc2hDCSEoWEa_Vu3KmBfQh-lEoUBJOBM/s320/m3-DSCF4098.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283287557900802" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjVJOopprVPlPuKTPYHEAom5POyzZknmbbsN3vqoiW-OFETXE508knRu6Oik-NlqYr-iEl-Uw5ZmqHawsyAV7vlvalpGkHRWTyftYkLBPGrvy0uCcJXIQABPtyZxI2IUt3hoKuP8Smup4/s1600-h/m3-DSCF4084.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjVJOopprVPlPuKTPYHEAom5POyzZknmbbsN3vqoiW-OFETXE508knRu6Oik-NlqYr-iEl-Uw5ZmqHawsyAV7vlvalpGkHRWTyftYkLBPGrvy0uCcJXIQABPtyZxI2IUt3hoKuP8Smup4/s320/m3-DSCF4084.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283275273538402" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGV-PLGkEv3N9E-frhfakS6ao58MW3lLP7KU-o7SAqGHFaxuICRmOXnCTjlPip5Hio9XXHfxnf62AgKTYeMvr_4FK70NqKubRr51idahID4H7yPOSD_e7FY8L5tMHNTNn1eYSxF0vZ-Oc/s1600-h/m3-DSCF4078.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGV-PLGkEv3N9E-frhfakS6ao58MW3lLP7KU-o7SAqGHFaxuICRmOXnCTjlPip5Hio9XXHfxnf62AgKTYeMvr_4FK70NqKubRr51idahID4H7yPOSD_e7FY8L5tMHNTNn1eYSxF0vZ-Oc/s320/m3-DSCF4078.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283270120725362" border="0" /></a>Za to w sklepikach w okolicy można kupić chleb krasnoludów.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7bEX6mZzWSInYsBLrKv4wHWOaJFhpToMGOCgeZXtjnJmgcUDPqZvVVcfyCmA23FFMwmnwbSnKkAUGb_RMxDHjMef-bPun47A1GY2v25qq4JzD5E3-AcMzSpTJGbl_p94zzMz-0h05ZQs/s1600-h/m3-DSCF4085.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7bEX6mZzWSInYsBLrKv4wHWOaJFhpToMGOCgeZXtjnJmgcUDPqZvVVcfyCmA23FFMwmnwbSnKkAUGb_RMxDHjMef-bPun47A1GY2v25qq4JzD5E3-AcMzSpTJGbl_p94zzMz-0h05ZQs/s320/m3-DSCF4085.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283279866240594" border="0" /></a><br />W środku też robi wrażenie. Nie udało nam się zobaczyć tronu Karola Wielkiego, bo wg przewodnika trzeba płacić i do tego dołączyć do niemieckojęzycznej wycieczki, ale przynajmniej byliśmy w zasięgu kilku metrów od niego (jest na piętrze). Za to samo wnętrze i tak robi wrażenie. Żyrandol na środku został podarowany przez Fryderyka Barbarossę. W relikwiarzu na samym końcu spoczywają za to relikwie Karola Wielkiego.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipnI91kmqYNPO7wtcc_i8YjZNzgXnMMNsdtmsDrFCYiaQlYgwL9AscikXAWLX4QaA7oO6LWYd5GPIRnPFav9roQOEbR8kAsYOsIKnxJDjaTopBPGPJ_x5MdGBtckujeo6GAfW86Dd7IO8/s1600-h/m3-DSCF4140.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipnI91kmqYNPO7wtcc_i8YjZNzgXnMMNsdtmsDrFCYiaQlYgwL9AscikXAWLX4QaA7oO6LWYd5GPIRnPFav9roQOEbR8kAsYOsIKnxJDjaTopBPGPJ_x5MdGBtckujeo6GAfW86Dd7IO8/s320/m3-DSCF4140.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283900049452626" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinB7sreEz1YdeynNo-8QTlXxUUsq6j22JB67_SQU05JUi0_FsQxQlIjzcp2zBOtwMkuzhuNjjqCe9jYB_a9MIbJUSAullvSpBqN4OXgPxZStiEpCip5bUn50nYuy8BvmdgHKTzsSzss5g/s1600-h/m3-DSCF4133.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinB7sreEz1YdeynNo-8QTlXxUUsq6j22JB67_SQU05JUi0_FsQxQlIjzcp2zBOtwMkuzhuNjjqCe9jYB_a9MIbJUSAullvSpBqN4OXgPxZStiEpCip5bUn50nYuy8BvmdgHKTzsSzss5g/s320/m3-DSCF4133.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283780600257826" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglVNUVhPL14GnjXFdjZIQ4hsKnMp3RoTo1joPQGychdBiknPrRMBBaL7KEqjqAWFYcNkhWfRieVO8wVmBfQOr9FtMaiIS0KP27pZiogUt0FFvI0ZF4Y5dnDFwfGLHvTQkxz_E8_A2UyMM/s1600-h/m3-DSCF4128.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglVNUVhPL14GnjXFdjZIQ4hsKnMp3RoTo1joPQGychdBiknPrRMBBaL7KEqjqAWFYcNkhWfRieVO8wVmBfQOr9FtMaiIS0KP27pZiogUt0FFvI0ZF4Y5dnDFwfGLHvTQkxz_E8_A2UyMM/s320/m3-DSCF4128.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283778146981314" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7XQLs5LgLvYTONXXId15cyNV8ztAmnPgJKB3mg6nggVEu-taQ-5OMsjClBJfKvNOO4gDjJA6E-yZxDPYeH6Z-2FxVpDPWE464fmCTJ2buvf6c8WR27PAUJ01IxoYWz0RDaDHKFmgh0W4/s1600-h/m3-DSCF4114.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7XQLs5LgLvYTONXXId15cyNV8ztAmnPgJKB3mg6nggVEu-taQ-5OMsjClBJfKvNOO4gDjJA6E-yZxDPYeH6Z-2FxVpDPWE464fmCTJ2buvf6c8WR27PAUJ01IxoYWz0RDaDHKFmgh0W4/s320/m3-DSCF4114.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283768415560370" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoiSVmCMA2oBkX5bnnRejQSSvIORdtBpGXSF95TpRvvXPktsBaRSDbKMT6CaEj0T7lzIyuXet3sfpVMXgYWeD3abSnh-ajzvlYnSh7_hmk1pv3xF2irAsqRdkNKYPVQX4eOQnBHYoJ5w0/s1600-h/m3-DSCF4110.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoiSVmCMA2oBkX5bnnRejQSSvIORdtBpGXSF95TpRvvXPktsBaRSDbKMT6CaEj0T7lzIyuXet3sfpVMXgYWeD3abSnh-ajzvlYnSh7_hmk1pv3xF2irAsqRdkNKYPVQX4eOQnBHYoJ5w0/s320/m3-DSCF4110.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283768737021522" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3fuyysPqNk8pBUF-vghAAeNCIgS7fWpxMVEG50F8BiYEnFBMcVwq5Kvvmc5BMuWm0kjPVOLxeuFWM6G9ythPIbhalZi11biIM6h5zAgWm4aBUHO-TP8SX80uppftijkhnuK0_nDKHmiU/s1600-h/m3-DSCF4106.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3fuyysPqNk8pBUF-vghAAeNCIgS7fWpxMVEG50F8BiYEnFBMcVwq5Kvvmc5BMuWm0kjPVOLxeuFWM6G9ythPIbhalZi11biIM6h5zAgWm4aBUHO-TP8SX80uppftijkhnuK0_nDKHmiU/s320/m3-DSCF4106.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283765920230258" border="0" /></a><br />Ogólnie mnóstwo zwiedzających, różne języki; wysłyszałam brytyjski, francuski i brazylijski (!). Kilka obrazków z okolicy i ratusz:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO9BWSQ_Z7PYM6LXmpZFY0mohZonOaWV1TQYakXreUU_qcp9ZJytg1qUZeB0JxppE9ben9tO5ahJM52Dvera_5WWdcbRAavNhLryTSkfaI4VCAoCOyl1_tNMVl_NffTDWjfc1S9VcaxTM/s1600-h/m3-DSCF4088.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO9BWSQ_Z7PYM6LXmpZFY0mohZonOaWV1TQYakXreUU_qcp9ZJytg1qUZeB0JxppE9ben9tO5ahJM52Dvera_5WWdcbRAavNhLryTSkfaI4VCAoCOyl1_tNMVl_NffTDWjfc1S9VcaxTM/s320/m3-DSCF4088.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446283283135132322" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjr1n4Z_bPo6uxHLahJVCCuHEeDXbn44wIbJFjj99GvUeNEkYLZ85-n0FvOVVvi86IEROmXUr6F8w0buG5-8lv5AN68B2CySHVDS2DpnBzhr-LtUxm1osiLFFymTX5xF6qIXvGDiZ7Dvf8/s1600-h/m3-DSCF4163.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjr1n4Z_bPo6uxHLahJVCCuHEeDXbn44wIbJFjj99GvUeNEkYLZ85-n0FvOVVvi86IEROmXUr6F8w0buG5-8lv5AN68B2CySHVDS2DpnBzhr-LtUxm1osiLFFymTX5xF6qIXvGDiZ7Dvf8/s320/m3-DSCF4163.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446284220950356898" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4beBNBC1oSm23XcP7u18qRQz_kVZmQ_Wn48GutLAPbIxDlt9J6GypzWnuoFSL9-efifWsTpcC1fhFsL4xlNXoFnoF7_2ubCsLCzQq7-wMXJ0EF7H_J4fUv7KNTArS_YxWLpU5gokk_Fw/s1600-h/m3-DSCF4162.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4beBNBC1oSm23XcP7u18qRQz_kVZmQ_Wn48GutLAPbIxDlt9J6GypzWnuoFSL9-efifWsTpcC1fhFsL4xlNXoFnoF7_2ubCsLCzQq7-wMXJ0EF7H_J4fUv7KNTArS_YxWLpU5gokk_Fw/s320/m3-DSCF4162.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446284216519613746" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKuq8nvhN4QsPD3TbG5bd9Mkp9dHpJK6kpay-AlR1uyvT3UYk0MkGBeYW3PIG6L1TeHu5szyXSglTW-2MMl8-gZ3l1Ez5zdI1JNcQQZOnmzsiJu1RO_zPq11R9W2PRD5MMGRbfCApSRDI/s1600-h/m3-DSCF4158.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKuq8nvhN4QsPD3TbG5bd9Mkp9dHpJK6kpay-AlR1uyvT3UYk0MkGBeYW3PIG6L1TeHu5szyXSglTW-2MMl8-gZ3l1Ez5zdI1JNcQQZOnmzsiJu1RO_zPq11R9W2PRD5MMGRbfCApSRDI/s320/m3-DSCF4158.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446284210647622082" border="0" /></a><br />Jak pewnie można zobaczyć, jest tu mnóstwo rzeźb. Są zdaje się robione przez jednego artystę i bardzo ładnie komponują się w jedną całość.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkvw60fIcjqJ4k-LAcyNV0OMjO4EQ-m2DkVcMPhwIU17tKIv95xmGfyQHQ0u7uPNzk5mqgVLT0i-QmTye74lSURhzdD6o2ITSBMxlrt1_qaaBUataB8tqwBTaAvsMxcRawg-nAdc0-7pM/s1600-h/m3-DSCF4183.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkvw60fIcjqJ4k-LAcyNV0OMjO4EQ-m2DkVcMPhwIU17tKIv95xmGfyQHQ0u7uPNzk5mqgVLT0i-QmTye74lSURhzdD6o2ITSBMxlrt1_qaaBUataB8tqwBTaAvsMxcRawg-nAdc0-7pM/s320/m3-DSCF4183.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446284462668958386" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic01PXz1BGzLU7KCdDdPW48qwnsuR8j-7n0elJlIMnIGzwHnTA3jlG3-vhjmU0qOkY782FVlR5JPOnAeG3KKh_11jYcQVWWIzJPKp9xi9b4X7IiYfaCFDiPlXh5r2qatMOxZnUO5_isQg/s1600-h/m3-DSCF4177.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic01PXz1BGzLU7KCdDdPW48qwnsuR8j-7n0elJlIMnIGzwHnTA3jlG3-vhjmU0qOkY782FVlR5JPOnAeG3KKh_11jYcQVWWIzJPKp9xi9b4X7IiYfaCFDiPlXh5r2qatMOxZnUO5_isQg/s320/m3-DSCF4177.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446284452702446834" border="0" /></a><br />Brakujące ogniwo między gekonami i ludźmi.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSFhLMIduUdMgL-obtLG7mARIl87wCFRDFMckUx56yoPmOFQAZrzqiAiq1vUfK0p0jYQ7xssdMxGegAi5c9xf4q0RvPVAOloK0_i9-m-X_yEJsqGmwyILC49nPKftMcJc-7pc1XoIknKo/s1600-h/m3-DSCF4179.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSFhLMIduUdMgL-obtLG7mARIl87wCFRDFMckUx56yoPmOFQAZrzqiAiq1vUfK0p0jYQ7xssdMxGegAi5c9xf4q0RvPVAOloK0_i9-m-X_yEJsqGmwyILC49nPKftMcJc-7pc1XoIknKo/s320/m3-DSCF4179.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446284459482854770" border="0" /></a><br />Na koniec poszliśmy zobaczyć politechnikę RWTH Aachen, ale w międzyczasie skończyła mi się bateria i reszta zdjęć jest tak koszmarna, że wstydzę się je tu wklejać. No, może wkleję taki przedsmak kampusu, który jest nota bene bardzo ładny.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVlAOcpW6_iRylqTA71wsQMMgkyDFe7i-1Vv8C2VjSKh1sktKpLehMpFuKMVoWjuxukJIrp-BtlCWMS0Fo-uT4-8QxzKkf5WCMitBToPctUy2uXNl9Rgvl1hEomjxq06oe66Ne37YifBk/s1600-h/m-lolfoty-0012.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 256px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVlAOcpW6_iRylqTA71wsQMMgkyDFe7i-1Vv8C2VjSKh1sktKpLehMpFuKMVoWjuxukJIrp-BtlCWMS0Fo-uT4-8QxzKkf5WCMitBToPctUy2uXNl9Rgvl1hEomjxq06oe66Ne37YifBk/s320/m-lolfoty-0012.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446285260398852610" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwvrGebJi6zjmwkTVbAziwajc8UNVm62oyWF1fw5WyNkzHTUwB9HAZeGQw6j72WB0rMPP7JuUHF7fNto_lt19lnbBGtqFQuaNaGNF8Ss5-zIQwDQZFp-ICkkSmjA-YfIdrmnD-izle6uI/s1600-h/m-lolfoty-0010.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 256px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwvrGebJi6zjmwkTVbAziwajc8UNVm62oyWF1fw5WyNkzHTUwB9HAZeGQw6j72WB0rMPP7JuUHF7fNto_lt19lnbBGtqFQuaNaGNF8Ss5-zIQwDQZFp-ICkkSmjA-YfIdrmnD-izle6uI/s320/m-lolfoty-0010.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446285255474150146" border="0" /></a><br />Na uwagę zasługuje też pewna rzeźba...<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9NEqxZBiR6yuXIQ3swImpQC2YEudS1qbFnrEoFTtnLFVciKTrxLjW8zVJHDwWPkUGkx1hpUYHc9SJLQEAo2sA4n00GGoO_wOmSneb5gDVsLSck87btyglUGzvRIvE_kHvWPxV7jIFq44/s1600-h/m-lolfoty-0018.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 256px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9NEqxZBiR6yuXIQ3swImpQC2YEudS1qbFnrEoFTtnLFVciKTrxLjW8zVJHDwWPkUGkx1hpUYHc9SJLQEAo2sA4n00GGoO_wOmSneb5gDVsLSck87btyglUGzvRIvE_kHvWPxV7jIFq44/s320/m-lolfoty-0018.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446285273397225858" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO-GvfDIl53HZLCgYUMZL4vSgu1v8lDqWG509C7g1cgRtS8kT_JVlEZhMbsxew4Osj5iEDSBkVkLDh9eztZbdKLarPi1Gbza_YXUv7nD7HYYwiAIa5QHIvczxeXmp6r5_z8je-5PIr_zM/s1600-h/m-lolfoty-0017.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 256px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO-GvfDIl53HZLCgYUMZL4vSgu1v8lDqWG509C7g1cgRtS8kT_JVlEZhMbsxew4Osj5iEDSBkVkLDh9eztZbdKLarPi1Gbza_YXUv7nD7HYYwiAIa5QHIvczxeXmp6r5_z8je-5PIr_zM/s320/m-lolfoty-0017.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446285269786874690" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcF3IMUqTkAAMzOQFw_dRg4FdBRG11HwFwPVPRcrUDTYxEqE0sYZ-f-d65GGxmqbj_wo0RTHNdI4cfmoNfJrSZCEihdajvNXcHfoYofTJUzsrI3wTBvRjJip3Zlm5IMIShqcAmqRAETsw/s1600-h/m-lolfoty-0016.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 256px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcF3IMUqTkAAMzOQFw_dRg4FdBRG11HwFwPVPRcrUDTYxEqE0sYZ-f-d65GGxmqbj_wo0RTHNdI4cfmoNfJrSZCEihdajvNXcHfoYofTJUzsrI3wTBvRjJip3Zlm5IMIShqcAmqRAETsw/s320/m-lolfoty-0016.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446285265917185394" border="0" /></a><br />Meh, żałuję, że jednak nie wzięłam tego lepszego aparatu, mizeria mojej małej kamerki ukazała mi się w pełni dopiero teraz.trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-49093691702675817272010-03-06T23:00:00.001+01:002010-03-08T12:51:29.984+01:00Na Zachód!Podróż minęła bardzo przyjemnie. Na dworcu w Poznaniu nie musieliśmy ciągnąć za ręczny, bo szczęśliwie pociąg P. nie spóźnił się aż tak bardzo jak zapowiadano i P. zdążył przebiec z peronu 7 na 1 w ostatniej chwili. W Berlinie urzekło nas piękno Dworca Wschodniego (pasaż Minerwa polecam porównać sobie z odpowiednim "pasażem" na Warszawie Wschodniej).<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbTOA9_Sqr-Q9i41otVr5OBG9NguHxecUxQ-a1V0gOrGZpuITHVTss7e-0Z3Ir3yJjZOy-huBfs7a8VPcvLEqUHCrxPp9QNQssbVP6WX0rirKakaoYVouy04jOjrkNDP5Qel44DH0vthw/s1600-h/m-DSCF4005.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbTOA9_Sqr-Q9i41otVr5OBG9NguHxecUxQ-a1V0gOrGZpuITHVTss7e-0Z3Ir3yJjZOy-huBfs7a8VPcvLEqUHCrxPp9QNQssbVP6WX0rirKakaoYVouy04jOjrkNDP5Qel44DH0vthw/s320/m-DSCF4005.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446227648136368322" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEeEwF1zuLvXXyVsZTpaaR14o-MJcVXy1nJac26lYOY9Vkso1ZC08zmKaujHwxT0XjZea2IFnszBDSbo_0ntAiwP6kgvWTOhoBuDctwVs-DXx_NVvWku7hQqODZnJjhUa3ubUf-gODzgA/s1600-h/m-DSCF4006.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEeEwF1zuLvXXyVsZTpaaR14o-MJcVXy1nJac26lYOY9Vkso1ZC08zmKaujHwxT0XjZea2IFnszBDSbo_0ntAiwP6kgvWTOhoBuDctwVs-DXx_NVvWku7hQqODZnJjhUa3ubUf-gODzgA/s320/m-DSCF4006.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446228210818500994" border="0" /></a>Była nawet kolejowa sztuka, z rozczulającą tulipanową układanką.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFpZMvrhk76j_sfQSsnP0HCul23ih-CI-6R2pi70yrtrzyPmPvZSXGy6d_nuBT_E5D42a84rXmv2UQFSwgU3M8CVcGpgyVDbFmTD72GAQWyh1VRa26FOK-c50zCWY0DHv8L-ajQYS13Nw/s1600-h/m-DSCF4001.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFpZMvrhk76j_sfQSsnP0HCul23ih-CI-6R2pi70yrtrzyPmPvZSXGy6d_nuBT_E5D42a84rXmv2UQFSwgU3M8CVcGpgyVDbFmTD72GAQWyh1VRa26FOK-c50zCWY0DHv8L-ajQYS13Nw/s320/m-DSCF4001.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446227626820336210" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis6y2NN-zyAz7ReFXvqJLjWzw85t_0OIS39dh1RcPm6FVmS-DyqMAXO_cpSTUEYIfFYGWn_-lA1X00aU_NqbVjALRxssxCHIp9QsOUqTKJdmPoojH5hHrcoCnRZKcUZDNP2In-YmrJRRY/s1600-h/m-DSCF4002.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis6y2NN-zyAz7ReFXvqJLjWzw85t_0OIS39dh1RcPm6FVmS-DyqMAXO_cpSTUEYIfFYGWn_-lA1X00aU_NqbVjALRxssxCHIp9QsOUqTKJdmPoojH5hHrcoCnRZKcUZDNP2In-YmrJRRY/s320/m-DSCF4002.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446227634144618114" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoxk3_ImYjINCFfIOtnYHBo0GT3i7Cyd5cxbxjDYkSKkxcKV0kLyUxbKgFZwW9eSZw5aQ-MaPpPiWGdrPqyQEio9WO74wJu891eNwd28iCWIYnHgZs-7XdEChvF6HbcUNi-J7mFOdEhVc/s1600-h/m-DSCF4003.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoxk3_ImYjINCFfIOtnYHBo0GT3i7Cyd5cxbxjDYkSKkxcKV0kLyUxbKgFZwW9eSZw5aQ-MaPpPiWGdrPqyQEio9WO74wJu891eNwd28iCWIYnHgZs-7XdEChvF6HbcUNi-J7mFOdEhVc/s320/m-DSCF4003.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446227638761787858" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBXI1-uzjJ8hgeL3mgY-MEZdsq7PUXYf92DkYxGAbGmQb5FwNFuFGAT57axOeNY6WC4oaYN3cJEiBYMOHBodg0VQ_spWFiQvVyEeJpwaY_Fxs7yuVRKs7w-2TZGyjZntUwQIVinOgjJGE/s1600-h/m-DSCF4004.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBXI1-uzjJ8hgeL3mgY-MEZdsq7PUXYf92DkYxGAbGmQb5FwNFuFGAT57axOeNY6WC4oaYN3cJEiBYMOHBodg0VQ_spWFiQvVyEeJpwaY_Fxs7yuVRKs7w-2TZGyjZntUwQIVinOgjJGE/s320/m-DSCF4004.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446227643368549794" border="0" /></a>Z samego Berlina udało się zobaczyć trochę zabytków za oknem i charakterystyczny widok sprzed dworca.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4jy1C_iDT4ls1MfvKvDFvEU5SiZvy9pKaJavjCuvtVsimJh8xt8wFrc70NH-QcG5Eu9B8GGa4OFhaeF_jijcHR0fwO083Fw-FJFrNqOCDdNVUJtR3vcWmIyhIrEBei0sNgNB6QUUGCkM/s1600-h/m-DSCF4007.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4jy1C_iDT4ls1MfvKvDFvEU5SiZvy9pKaJavjCuvtVsimJh8xt8wFrc70NH-QcG5Eu9B8GGa4OFhaeF_jijcHR0fwO083Fw-FJFrNqOCDdNVUJtR3vcWmIyhIrEBei0sNgNB6QUUGCkM/s320/m-DSCF4007.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446228500002825618" border="0" /></a><br />Do Kolonii wiózł nas Intercity-Express i jak sama nazwa wskazuje, spóźnił się na Berlin Ostbahnhof (będący stacją początkową) prawie 20 minut, a gdy dojechalismy do Kolonii, opóźnienie było już ponad półgodzinne. Oznacza to tylko, że 200 km/h to absolutne maksimum możliwości, więc opóźnienia są nie do nadgonienia.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9EsL1dYnfuQk3uYq-LzMw8in637ycpzJtHiCYvzQN1eKuANQyJ4d-C8L7amwcf8Yi8w7RskAXpKyU659Q2JzYK-5vKeUnPBWRuoSTAaxZoQ8cNgDIrBet5AvkCWV_Nz2qPs3CCnyRq4k/s1600-h/m-DSCF4011.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9EsL1dYnfuQk3uYq-LzMw8in637ycpzJtHiCYvzQN1eKuANQyJ4d-C8L7amwcf8Yi8w7RskAXpKyU659Q2JzYK-5vKeUnPBWRuoSTAaxZoQ8cNgDIrBet5AvkCWV_Nz2qPs3CCnyRq4k/s320/m-DSCF4011.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446228759077289362" border="0" /></a><br />Widoki za oknami przepiękne, od jesiennych w Berlinie, przez zimowe przed Kolonią aż po wiosenne przed Aachen. Na peronach charakterystyczna sztuka niemiecka.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVW-E9KXYF1UyycGrKDQ-LXfGkSKBlERUmvOA-x8nJ9OQHtHLomq1XhOTH-d-KqK4hSuWX4apHGTZ08Wn5bHSkLr07K50hycDYbdTj_6Xi-QlK1XC8boJ6D3nFE0DyhprV5IXwUF6ZvN0/s1600-h/m-DSCF4014.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVW-E9KXYF1UyycGrKDQ-LXfGkSKBlERUmvOA-x8nJ9OQHtHLomq1XhOTH-d-KqK4hSuWX4apHGTZ08Wn5bHSkLr07K50hycDYbdTj_6Xi-QlK1XC8boJ6D3nFE0DyhprV5IXwUF6ZvN0/s320/m-DSCF4014.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446228763106128258" border="0" /></a><br />W Kolonii przesiedliśmy się na Kołchoz2.0, taką fajniejszą wersję naszych Bohunów. Za oknami malowniczy krajobraz przemysłowy.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgalKd5rBcDt-IlX27Nyt6SOc-dpxTfP2hy0CNjEzN_sXynS4bn94rZrgKRAxyxJkHWgFLRY6FMbnVUr-mFvovMhdNJaW_ZQ4WLlV6ps7LSRoso1LXmO1kgF1OuXnh5I-P4vQncj75laT8/s1600-h/m-DSCF4020.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgalKd5rBcDt-IlX27Nyt6SOc-dpxTfP2hy0CNjEzN_sXynS4bn94rZrgKRAxyxJkHWgFLRY6FMbnVUr-mFvovMhdNJaW_ZQ4WLlV6ps7LSRoso1LXmO1kgF1OuXnh5I-P4vQncj75laT8/s320/m-DSCF4020.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446228766029857410" border="0" /></a><br />Do Aachen dojechaliśmy planowo i nawet szarpnęliśmy się na autobus do hostelu. Za to mieszkamy w bajecznych warunkach!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyx-rMSJcwI7IzGw5VlUb0vulLI4haVrw32EzU4HKlJnyN7Gn-9RFI1QFD4ZG0Zn5WuNeQnHNTn3Yip3h0Q9ZTgIUP7NO2gBWfCiJkjih6gwi2zP5j5N_XN85ouLqM34YFHP8ws7o57GE/s1600-h/m-DSCF4037.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyx-rMSJcwI7IzGw5VlUb0vulLI4haVrw32EzU4HKlJnyN7Gn-9RFI1QFD4ZG0Zn5WuNeQnHNTn3Yip3h0Q9ZTgIUP7NO2gBWfCiJkjih6gwi2zP5j5N_XN85ouLqM34YFHP8ws7o57GE/s320/m-DSCF4037.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446229052235171586" border="0" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVhGZXEOTFU59lyJBhWicgJAcWArgZLhMdE4n8Y1w_QZ7_SzTEjCKtYa_ZtMvwR-PhDpim6_TEA5tnEo4vsJgDTkzhE_YXrCUULVQtxeVlPuU5Yuntt75pMgQGksLjQaq2amDNw58a_yQ/s1600-h/m-DSCF4034.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVhGZXEOTFU59lyJBhWicgJAcWArgZLhMdE4n8Y1w_QZ7_SzTEjCKtYa_ZtMvwR-PhDpim6_TEA5tnEo4vsJgDTkzhE_YXrCUULVQtxeVlPuU5Yuntt75pMgQGksLjQaq2amDNw58a_yQ/s320/m-DSCF4034.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5446229045521388226" border="0" /></a><br />Dostaliśmy też grubaśną knigę z materiałami: wszystkie referaty z dwóch tygodni rozpisane na artykuły z obrazkami, w kolorze i hardcoverze, yay!trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-42883481382324260392009-07-06T04:25:00.004+02:002009-07-06T04:47:13.416+02:00PowrotyJak Paweł słusznie <a href="http://potscards.blox.pl/2009/06/Miedzy-wierszami.html">zauważył</a>, trudno ze mną wygrać grę na milczenie :D Prawda jest taka, że to, co się tu dzieje, jest nie do przelania na papier, a ze zdarzeń ludzkich można by napisać co najmniej jedną grubą powieść (choć prawdopodobnie nie sprzedałaby się za dobrze ze względu na zbyt książkowe losy). A dzieje się tyle, że wręcz szkoda czasu na pisanie. Mam mnóstwo planów na to, co będę robić w Polsce, i okazuje się, że potrzebuję zmiany środowiska. Już cierpię (nie ja jedna) na syndrom posterasmusowski, obawiam się, że będę kompletnie rozbita psychicznie po powrocie, bo tyle się zmieniło we mnie, a tam -- nic. Na szczęście odżyłam tu po egzaminach i korzystam z ostatnich dni, z ostatnich rozmów i kaw. Podróż na południe chyba sobie odpuszczę, zobaczymy. A poza tym wszystko się kończy -- ludzie topnieją z dnia na dzień, nawet darmowe sieci z internetem coraz trudniej złapać z domu, bo blokują... Oby do przodu!trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-64987806514311127712009-05-31T03:46:00.004+02:002009-05-31T04:02:10.778+02:00Ocean!W piątek podjęłam nieodwołalną decyzję: nie mogę już dłużej siedzieć w domu i próbować pracować, bo sfiksuję, więc wyległam z innymi erasmusami na plażę. Tym bardziej, że ostatni raz byłam tam jakoś przed Wielkanocą... Z ambitnego planu czytania na plaży dobrych 20 stron, które przywlokłam ze sobą zrealizowałam jeden abstrakt, ale za to pograliśmy na gitarze, Lucas Brazylijczyk fristajlował polskie słowa ze śpiewnika, zżarliśmy loda, troszkę oparzyłam sobie stopy od piasku, złapałam trochę słonka i po raz pierwszy kąpałam się w oceanie! (nie wiem dlaczego wydawało mi się, że woda powinna być słodka... nie była, była wręcz gorzka i po półgodzinie szczypała w oczy, ale za to była czysta i z wielkimi falami!). Razem było nas spokojnie ponad 20 osób, w tym mnóstwo Włochów, nie wiem nawet, czyi to byli koledzy tym razem. W plażarnianej kawiarence ponarzekaliśmy sobie po raz kolejny na obsługę w restauracjach (można stać 5 minut przed ladą i czekać, aż pani skończy zapisywać coś na karteczce albo rozmawiać z koleżanką; w Polsce już dawno zostaliby rozniesieni na widłach tłumu, a tu to normalne, tak jak zatrzymywanie się na środku ulicy).<br /><br />Jechałam po raz pierwszy na stopa - autobus kosztuje jakieś 3E w obie strony, więc mniej więcej połowa ludzi dobiera się w pary i lecimy na wylotówkę, która jest de facto od razu tuż za centrum Aveiro (co tylko dowodzi, że Aveiro składa się z centrum i wjazdu do miasta). W tamtą stronę podwieźli nas jacyś młodzi ludzie, brat dziewczyny robi akurat erasmusa w Polsce (ale miasta niestety nie pamiętała). W drugą stronę przejechaliśmy się Merolem ze skórzanymi siedzeniami, klimą i dżipiesem (i do tego pan zabrał od razu całą naszą czwórkę, czekającą parami w rozsądnej od siebie odległości). Jako najlepiej władająca językiem zostałam zobligowana do przeprowadzenia rozmowy pt. dokąd pan jedzie (do Viseu), po czym pan spytał, czy jesteśmy Francuzkami (a były nas dwie Polki i dwie Węgierki). A potem już dojechaliśmy do miasta (daleko na plażę nie ma, jest autostrada, po której Portugalczycy jeżdżą jak szaleńcy).<br /><br />Jutro pewnie będę miała moralniaka, powinnam poczytać trochę, a teraz wieczorem jakoś mi ciężko idzie - ale przynajmniej mniejszą deprechę.trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-83398657365797844952009-05-29T22:24:00.004+02:002009-05-29T22:26:36.484+02:00D malejeKupiłam sobie trzy fajne ciuchy i już mi lepiej :) Moczę popękane pięty, jestem śmiertelnie zmęczona; Persil Gel w małym opakowaniu znalazłam w podejrzanej proweniencji supermarkecie pod domem, tyle że nie kolor, a zwykły... ale i tak mi ciuchy wypłowieją, zresztą ile razy niby je zdążę wyprać przez ten miesiąc. Plan nieoddawania zaddom zrealizowałam z górką, bo nie dość, że trochę zaspałam, to jeszcze w drodze na wydział złapała mnie jakaś szlochawka, więc przetransportowałam się do biblioteki. Czuję się nadal dopchnięta do ściany, ale jakoś sobie radzę.trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-78907196579235078642009-05-29T04:15:00.002+02:002009-05-29T04:33:13.248+02:00D*Po prostu mam to w nosie. Znowu mam jakąś koszmarną ilość rzeczy na głowie. Dziś zniewolona przez zadania domowe z nano, które powinnam oddać dawno temu, ale cały czas tłukę głową w mur, bo nie jestem w stanie ich rozwiązać; profesora spytać nie mogę, bo już dawno po terminie; innych studentów też nie, bo honor nie pozwala. To głupie nano to rzecz, która najbardziej mnie pęta - a do tego nie mam już siły po całym semestrze gonienia dedlajnów jeszcze na sprint w sesji. Szczególnie że egzaminy są tu NIEPRZEWIDYWALNE - po co bowiem robić egzamin z tego, co się przerobiło na zajęciach, skoro można go zrobić z kompletnie innych zagadnień? Nie wiem, czy to tylko my na całym świecie mamy taki absurdalny zwyczaj wykładania i egzaminowania z tego, co wyłożone, albo przynajmniej dawania zagadnień?... Dziś na portugalskim były kompletne kosmosy - po co robić na końcowym teście to, co przerabialiśmy na zajęciach? można zrobić przecież rzeczy z kompletnej dupy i też będzie dobrze. W związku z tym mam to w pompie - skoro nie jestem w stanie się przygotować do egzaminu, bo nie ma zagadnień, a nawet jak są, to potem okazuje się, że mamy rozwiązać kompletnie co innego, to czym się przejmować? Prędzej czy później jakoś to zaliczę, a jak nie - no to trudno! wyżej dupy nie podskoczę.<br /><br />Nano na tyle mnie zdeprechowało, że jakąś godzinę temu przeszłam się nad śmierdzącą Rię, zjeść ser, jogurt i szynkę z musztardą i pomyśleć sobie, jak wybrnąć z tego osaczenia - czuję się dosłownie dopchnięta do ściany. Jedyna możliwość, jaka mi się nasuwa to to, żeby przepisać na czysto te kilka rzeczy, które udało mi się jako tako rozwiązać i oddać to, a jak mi nie starczy punktów, to iść na egzamin w sesji poprawkowej, i tyle. I tak nie zrobię tu żadnych praktyk, jak planowałam (akurat po zakończeniu zajęć byłby taki miesiąc, że można by posiedzieć w labie) - we wtorek nanodręczyciel dowalił nam niespodziankę w postaci 15-stronicowego artykułu, więc mogę se iść na poprawkową. To zresztą czyni już dwa takie artykuły do napisania na okolice 10-15 czerwca, nie licząc do tego testów, egzaminów i prezentacji. Im się wszystkim wydaje, że my mamy nie wiadomo ile czasu i że jesteśmy nie wiadomo jak zdolni. A na zadania z nano jestem po prostu za cienka, rozwala mnie najprostsze całkowanie (może nie najprostsze, ale w sumie wszystkie wyglądają tak samo), wyłażą najgorsze braki w totalnych podstawach, które zostały mi dane na pierwszym i drugim roku.<br /><br />Ogólnie naprawdę, trudno, że zostawię po sobie wrażenie nieterminowego i mało zdolnego studenta, ale wyżej dupy nie podskoczę. Może po prostu jestem za cienka na te studia. Najgorsze jest to, że teraz chciałabym sobie czytać jakieś książki, oglądać filmy, pojechać na plażę (przez ten semestr na plaży byłam RAZ, no, może dwa. Kaman!!!), i ogólnie gadać z ludźmi, to moje pierwsze kompletnie samodzielne doświadczenia, budowane całkowicie od początku teraz, i to mnie dużo bardziej obchodzi niż za przeproszeniem, jakieś ch***we zadanie, którego nie mogę nawet rozwiązać, bo przegląd dwudziestu podręczników nie daje żadnych podpowiedzi, a zapytany o pomoc profesor odsyła do podręcznika, którego nijak nie można znaleźć. Wkurza mnie na praktycznie wszystkich przedmiotach totalny brak jakichkolwiek referencji, a przynajmniej - spójności tego, co możemy znaleźć w referencjach z tym, czego się od nas oczekuje. A do tego nie mam nawet do kogo paszczy otworzyć, rodzina mnie nie kocha, bo nie przyjeżdża i jeszcze internet znowu nie działa, więc muszę łazić na murek do Chińczyka :C<br /><br />Przeholowali na tym uniwerze, po prostu. Mam ich w dupie, za stara jestem, żeby dać się wkręcić w błędne koło "dedlajn i rób wszystko, co ci każę". Nie będę!trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-36701811001543847622009-05-05T03:17:00.005+02:002009-05-05T03:39:44.743+02:00ET go homeTęsknica coś mnie bierze okrutna ostatnio. Dziś chyba z pięć razy pod rząd obejrzałam <a href="http://www.tvn24.pl/12690,1598482,0,1,zaczely-sie-matury--cke-nie-ma-przeciekow,wiadomosc.html">filmik na TVN24</a>, w którym pokazywali, jak w liceum Martuchy pisali matury, i Młoda siedziała gdzieś tam (choć odnaleziona po wskazówkach, bo jakość skandaliczna).<br /><br />Juwenalia raczej już się skończyły, choć w innych miastach jeszcze trwają - myśmy mieli jakieś tygodniowe przesunięcie fazowe. Działo się, słowo pisane nie odda tego, co było. Dość powiedzieć, że skutecznie nie przespałam kilku nocek (a Luis, świnia, z szelmowskim uśmiechem dziś przywitał mnie słowami: "Are you feeling better today?", po tym, jak ostatni raz widzieliśmy się, gdy w bardzo wesołej fazie imprezy spotkałam go na bramce przy wejściu na juwenaliowy stadion, i byłam bardzo zdziwiona, że odpowiadał mi po angielsku). Ale z drugiej strony nie przeimprezowałam wszystkiego, więc teraz nie trzęsę się z nerwów aż tak bardzo, bo terminy gonią. Na sam deser pojechaliśmy za to do Coimbry, gdzie tradycyjnie odbywa się Queima das Fitas - ceremonia palenia wstążek (element ichniego stroju akademickiego) przez tegorocznych absolwentów, połączona z paradą i hucznymi imprezami. Dość powiedzieć, że parada miała w tym roku 110 przystrojonych aut, z których bardziej lub mniej ululani absolwenci rozdawali darmowy alkohol, wodę, soczki, jedzenie, słodycze i ogólnie rozlewali płyny na siebie i innych. Dzięki temu po raz drugi w ciągu tygodnia byłam po trzech piwach przed godziną 18 - a to i tak nic w porównaniu z resztą Coimbry, która zamieniła się w jakieś generalne miejsce pijackiej orgii (rano miasto było na generalnym kacu i udało mi się porobić parę ładnych zdjęć, już wkrótce będą tu). Ale to już się kończy - na piątek mamy do skończenia pierwszy projekt. A teraz siedziałam nad świetnymi TPC z nano, dziś wykładowca raczył wreszcie odpisać na mój e-mail, który wysłałam mu jakoś w połowie zeszłego tygodnia (kiedy jeszcze miałam czas na rozkminę), z pytaniem, o co właściwie chodzi w jednym z zadań. Oczywiście, skierował mnie do książki, której nie ma w ogóle jak dostać w necie ani naszej mikrobibliotece; jest co prawda na Google Books, więc można sobie podejrzeć niektóre strony, ale jak łatwo się domyślić, najbardziej interesujący mnie rozdział jest niedostępny. Więc odczuwając lekką paranoję chyba jutro nie oddam żadnego z zadań, tylko poproszę o ksero rzeczonej książki.<br /><br />Z pozostałych rzeczy. Wciąż kradnę internet, tylko skądś inąd i bardzo cienki. Dziś w chacie cicho, nie ma ani studentów za oknem, ani moje współlokatorki nie gwałcą mnie przez ucho. Nastawiłam hodowlę kefiru, bo coś tu ciepło, ale jak na razie mleko nie bardzo chce stać się kefirem. Zamiast świńskiej grypy wyskoczyła mi febra, trochę nadal niepewnie się czuję, więc chyba pójdę spać. O.<br /><br />I na deser ostatni oddech juwenaliów: coimbrzański student sikający w zaiste ustronnym miejscu o godzinie 16:24.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_OW4LSJMDL2lxS7bawxwJYofx0vLxliQDD4DsFJAlrWMPc7PHb9fhyoWhsGYLuScnMWQ8uTDxGbW9XJcQ23r_wovqIvt0X-TXdhpQdKa5S0Yd5z-ee9PDJtCMGrD_LYuRBZ1WIFlSv2s/s1600-h/DSCF2232-monument.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_OW4LSJMDL2lxS7bawxwJYofx0vLxliQDD4DsFJAlrWMPc7PHb9fhyoWhsGYLuScnMWQ8uTDxGbW9XJcQ23r_wovqIvt0X-TXdhpQdKa5S0Yd5z-ee9PDJtCMGrD_LYuRBZ1WIFlSv2s/s320/DSCF2232-monument.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5332146406602436322" border="0" /></a>trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-34142763247139110292009-04-25T20:52:00.002+02:002009-04-25T20:56:45.762+02:00FITUA!FITUA, czyli festiwal zespołów akademickich, trwa. Jest świetnie! Darmowe piwo, darmowy prosiak na Praca do Peixe dziś po południu...<br />Wszystkich, którzy chcą obejrzeć koncert, zapraszam od tutejszej 21:30 (czyli z opóźnieniem, 22, więc na resztę Europy od 23) na<br />www.seca2.tv<br />gdzie jest transmisja na żywo! A przed nami jeszcze cały tydzień Semana do Enterro, czyli takich tutejszych Juwenaliów!... trzeba mieć siłę. Ale jako że zepsułam piątkowy egzamin, jest mi to bardzo na rękę. Do napisania!trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-75813458765892092082009-04-20T00:48:00.003+02:002009-04-20T01:09:14.613+02:00O tym, jak nie pojechałam do BarcelonyMimo że wszystko było całkiem dobrze przygotowane!<br /><br />Po napisaniu ostatniej notki posiedziałam jeszcze trochę na internecie, sprawdziłam, czy mam wystarczającą ilość pieniędzy na koncie, w końcu poszłam na górę, wzięłam luksusową ciepłą kąpiel i zdecydowałam, że nie kładę się spać, dopóki się nie spakuję do końca, bo znając życie, będę chciała spać najdłużej, jak to tylko możliwe. Ze spokojem przygotowałam sobie wszystko, powkładałam do torebek, wymierzyłam plecak, żeby zmieścił się w Ryanairowym limicie 55x40x20 (przy moim plecaku oznacza to tylko, że nie mogę go wypakować do samego końca na głębokość). Część rzeczy, w tym najbardziej podstawowa - portfel - była przygotowana na stoliku już przed wyjściem na tańce, więc dorzuciłam do nich zasilacze, zapasowe karty pamięci, sprawdziłam, czy mogę skasować zawartość (tzn. czy mam wszystkie zdjęcia skopiowane na dysk). Naładowałam oba telefony, przygotowałam sobie lekturę na drogę w pdfach, przepisałam zadania. Nawet check-inowałam się na lot wcześniej, żeby móc spokojnie wydrukować bilet dnia poprzedniego, bez latania i szukania czynnego ksero po południu; nawet bilety na festiwal tun akademickich kupiłam wcześniej, żeby mieć to z głowy po powrocie. Bluzki wyliczone, pranie - jako że padało - zrobiłam odpowiednio wcześniej, żeby zdążyło sobie spokojnie wyschnąć, a najbardziej kluczowe części gaderoby na wyjazd suszyły się na wieszakach w moim pokoju. Więc jak na mnie to wyjazd był przygotowany tak naprawdę na mega spokojnie i bez biegania. Nawet pamiętałam wywalić z portfela niepotrzebne rzeczy typu karta biblioteczna, żeby mnie zbytnio nie obciążały.<br /><br />Skończyłam się pakować o czwartej nad ranem, posprzątawszy pokój, zgarnąwszy ciuchy z wczoraj do szafy, żeby nie było burdlu po powrocie, powyciągawszy z kieszeni spodni co tam znalazłam (żeby potem nie zostawić czegoś przez pomyłkę). Pospałam godzinkę, o 5:40 zbiórka pod domem, rzut oka, czy portfel i bilet są ze mną, są, więc lekko szybki marsz na dworzec, bilet, pociąg, Porto, metro na lotnisko. Na lotnisku wbijamy do łazienki, wychodzimy, trzeba by iść się załadować na samolot, więc przyszykowujemy bilety. Wyciągam portfel, zaglądam - ale dowodu nie ma. Jest tylko prawo jazdy - paszportu nie brałam, bo po co paszport, skoro i tak mam przy bilecie zadeklarowane wejście na samolot przy pomocy dowodu osobistego?...<br /><br />Krótka piłka: nie ma dowodu - nie lecę. Podjęliśmy skazaną na niepowodzenie próbę wejścia na samolot pt. mam kartę, z której była robiona płatność, mam prawo jazdy - ale nie dało rady, nawet nie było zbytniej gadki.<br /><br />Powłóczyłam się trochę po Porto, na dworcu na taniej książce kupiłam sobie jakiś zbiór opowiadań do poczytania, wróciłam do Aveiro. Następny lot do Barcelony był w poniedziałek, o cenach powyżej 60 euro, więc nie było najmniejszego sensu dołączać do ekipy. Na szczęście okazało się, że w hostelu skasują mnie tylko za pierwszą noc, więc teoretycznie straty są nie aż tak wielkie. Oczywiście, znam lepsze sposoby wydania tych pieniędzy, ale nie mogę o tym ciągle myśleć, bo zjem palce ze zdenerwowania. Więc olewam.<br /><br />Co się okazało: dowód był w spodniach, które miałam na sobie poprzedniego dnia. Jak się tam znalazł? nie mam pojęcia. Na pewno wyjmowałam go z portfela, żeby zrobić check-in w czwartek wieczorem, potem pamiętam, że leżał na biurku; pamiętam też, że sprawdzałam przed wyjściem wszystkie kieszenie w tych właśnie spodniach i nawet wyjęłam z nich kartę Euro26... Zupełnie jakbym nie miała tam jechać - znaczy, los ma wyjątkowo szybki czas reakcji. Gdyby to, że nie pamiętałam - mogłabym obwiniać siebie, a tak - pamiętałam o dowodzie, nie sprawdziłam tylko, czy jest tam, gdzie zawsze jego miejsce. Nauczka, żeby zawsze lecieć na paszport, bo jest to rzecz, o której muszę pamiętać specjalnie.<br /><br />W zamian wybrałam się wieczorem na kolejne tańce ludowe, wytańczyłam się, poplotkowaliśmy trochę o wszystkim i o niczym, trochę odespałam, dziś jest jakiś taki powolny dzień, właśnie piszę z kafejki, gdzie znów siedzimy na jakiś plotkach (laptop waży tyle, co butelka wody, błogosławieństwo!). Zrobiłam pranie i jakieś dziwne żarcie z resztek, w tym jajka na szynce (bez szynki), żeby się poczuć bardziej jak w domu. I namierzyłam, dlaczego cały czas przeciekają mi buty - znowu przetarły się podeszwy na granicy przy pięcie! Wydaje mi się, że to klątwa - tylko że teraz buty nie miały siedmiu lat, a, do diaska, dwa miesiące!<br /><br />Nie wiem, o co chodzi, ale zawsze przydarzają mi się takie rzeczy. To trzeba po prostu być mną...<br /><br />Zobaczymy, co przyniesie jutro.trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-88542591972991686042009-04-18T03:08:00.005+02:002009-04-18T03:19:06.001+02:00NieodpowiedzialnaJest druga zero osiem w nocy. Siedzę na murku przed Chińczykiem i kradnę sieć z kafejki, która i tak jest już zamknięta (nie gaszą rutera). Sprawdzam, ile mam hajsu na koncie - jakiś niespodziewany zastrzyk, może wystarczy na Barcelonę - wstępne szacunki mówią, że wydam tam niemiłosiernie dużo, sam autobus z lotniska z Girony kosztuje jakieś 20 euro w obie strony, a wszystkie wstępy liczą tam dziesiątkami (tu 10E, tam 10E). Nawet boję się o tym myśleć. Dziś zamiast pakować się i czytać o Barcelonie poszłam na warsztaty z europejskich tańców folkowych w BE (Bar de Estudante). Wracając obaliłyśmy z Agatą pół wina, poszłyśmy do Ramony po jednego hamburgera z bekonem, więc jestem ździebko zmęczona i wesolutka. Nie chciałyśmy obalać wina do końca (wzięłam je ze sobą tylko dlatego, że było otwarte, przedwczoraj miałam straszną ochotę na grzane wino, bo zimno i pada, a wracam za pięć dni, więc by skisło), więc zostawiłyśmy butlę gdzieś na murku z mais ou menos jedną szklanką wina w środku. Teraz za to przed minutą minęła mnie ekipa erasmusowa, która szła z Convivio na Praca do Peixe (jest to dobra na to pora, a ja mam dobrą miejscówkę, żeby spotkać właśnie takich studentów; zresztą jeśli ktoś coś tu mówi po angielsku na ulicy, to jest to 90% szans, że to nasi). Korzystam z ostatnich chwil wesoluchności, jutro będę martwa, ale co tam. Miałam wracać z tańców o północy, ale zabawa o północy to dopiero się zaczęła, poza tym jestem tam raz na miesiąc! Najbardziej wyczerpująca była definitywnie polka, jakiś Portugalczyk przegonił mnie po parkiecie tak, że aż kolka złapała. I walc, i bourree, i jakieś irlandzkie tańce; zmyliśmy się po angielsku koło wpół drugiej, zamiast o północy. A teraz, zamiast jechać do Barcy, powinnam siedzieć i robić zadania domowe na nanomagnetyzm i protokoły na DCM... naprawdę nie chciałam zostawiać mojej grupy z całą tą robotą. Ale trudno, jestem taka nieodpowiedzialnaaaaaaaaaaaaaaaaaaatrkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-36653419722297685702009-04-16T22:44:00.004+02:002009-04-16T22:52:23.408+02:00Bez sieci jak bez rękiCzyli znów przejściowe kłopoty z internetem. Tym razem jest jeszcze bardziej pesymistycznie, gdyż ponieważ Catcher bezpośrednio na karcie sieciowej widzi sieć i bardzo silny sygnał o dniej, natomiast Windowsowy manager nie widzi tej sieci, a jeśli ją widzi, to z bardzo małym sygnałem i tak czy siak nie pozwala się zalogować. Mam nadzieję, że to tylko przez to, że coś niedobrego stało się z tamtejszym ruterem i szybko to naprawią... Oby. Na razie zeszłam na dół na ulicę, siedzę sobie na murku tuż przy klatce i łapię sieć od pobliskiej kafejki. Zatem kolejne wpisy do odwołania zawieszone.<br /><br />Właśnie zacheckinowałam się na lot do Barcelony w sobotę. Wylatujemy z Porto wcześnie rano, w piątek wieczorem jeszcze załapię się na tańce folkowe w BE (studencki bar na kampusie). Wracam we wtorek. Będzie na pewno dużo zdjęć i wrażeń.<br /><br />Wczorajszy test wydaje się, że poszedł dobrze, ale nigdy nic nie wiadomo i znając przewrotność losu może nie być za fajnie. Ale jakoś w ogóle mnie to teraz już nie rusza. Jestem do tyłu ze wszystkimi możliwymi obowiązkami na uczelni, ale jakoś to będzie. Teraz najważniejsze, żeby nie schrzanić wycieczki przez nieprzygotowanie, więc trwa ogólnoerasmusowa nagonka pt. kto ma przewodnik i mógłby go pożyczyć :D<br /><br />Dziś przeżyłam fazę pt. wybory europejskie, łącznie z dzwonieniem do ambasady polskiej w Lizbonie (dzięki, Tato, za MSZ!). Wygląda na to, że jeśli chcę głosować na polskich naszych świetnych posłów, to trzeba będzie wybulić 20 eurów na podróż do stolycy 7 czerwca. Nie bardzo mi się to uśmiecha, ale z drugiej strony... nie mamy już zajęć po 5, tylko wolny weekend na przygotowanie się do egzaminów, więc może uda się być w Lizbonie tylko przejazdem?... Jak na razie, faza trwa mocno i jestem gotowa płacić. Zobaczymy!<br /><br />Do napisania we wtorek wieczorem, oby sieć już do tej pory wróciła!trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-802240726364386812009-04-14T22:12:00.003+02:002009-04-14T22:16:42.215+02:00Hity portugalskiegoMały przerywnik. Właśnie kuję na jutrzejszy egzamin ze spektroskopii i natrafiłam na kolejną rzecz, która trafia na moją listę hitów - najlepszych słów w tym języku. Lista liczy teraz trzy pozycje, co czyni ją gotową do publikacji. A zatem:<br /><ol> <li>Promienie X, czyli Raios X. Czyta się: "Hajusz szisz".<br /> </li> <li>Czarna dziura, czyli Buraco negro.<br /> </li> <li>Równoległościan, czyli Paralelepípedo.<br /> </li> </ol> Lista zapewne jeszcze się wydłuży.trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-73535039387427729212009-04-13T21:19:00.014+02:002009-04-13T22:47:19.686+02:00SintraW niedzielę późną nocą podjęłam decyzję, że nie ma co dłużej czekać na ekipę ani siedzieć w domu i "wypoczywać", tylko trzeba ruszyć w kraj. Zdecydowałam (po długich wahaniach), że najpierw dołączę do ekipy, która pojechała zwiedzać Lizbonę i środek Portugalii, po czym ruszę w Wielki Piątek do Bragi zobaczyć procesję wielkanocną (a Braga jest na północ od Porto, jakieś może 70 km, czyli z Aveiro ok. 130). Zatem plan wyglądał następująco: poniedziałek: Lizbona i Sintra, wtorek: Evora (100 km na wschód), środa i czwartek: Lizbona, piątek: Braga.<br /><br />W poniedziałek ruszyłam do Lizbony porannym pociągiem i ok. 10 już byłam na miejscu. O 13 grupa, do której dołączałam, ruszała do Sintry, która znajduje się godzinę drogi na zachód od stolicy, więc te trzy godziny poświęciłam na zwiedzenie Alfamy - najstarszej dzielnicy Lizbony, która miała tę zaletę, że znajduje się w niej dworzec Santa Apolonia, na którym kończą swój bieg pociągi Intercidade Porto-Lizbona... Ale żeby utrzymać jakikolwiek porządek: na razie tylko przedsmak, amatorska panoramka Lizbony, resztę wrzucę razem z pozostałymi lizbońskimi zdjęciami.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicWfdBJn86-oQInrg8lKMGTNLnjNEAMcvq6puLjqkRZ9KFSCGxxaTq4bxnL3O-pa8ZPwZFxaDILeCumrvGtfDUjCNkUUidvOVcMRqoldFl6Cdk5NVyCIE9wXAE15_eIlnBVnH-dp2ayGs/s1600-h/panorama-lisbon1.JPG"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 56px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicWfdBJn86-oQInrg8lKMGTNLnjNEAMcvq6puLjqkRZ9KFSCGxxaTq4bxnL3O-pa8ZPwZFxaDILeCumrvGtfDUjCNkUUidvOVcMRqoldFl6Cdk5NVyCIE9wXAE15_eIlnBVnH-dp2ayGs/s320/panorama-lisbon1.JPG" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324259824922209106" border="0" /></a>Z małym poślizgiem czasowym o 13 ruszyliśmy do Sintry, która jest niczym miasteczko z bajki: wieżyczki, ozdóbki, pałace - pałace zwiedziliśmy trzy, a to i tak nie wszystkie. Niestety, mnóstwo turystów, szczególnie hiszpańskich, choć, jak się okazało, to i tak nie było apogeum, bo pogoda była taka raczej średnia na zwiedzanie.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_14H9zVy9ohrdPraGDDiVW9OMKl-aqXjsithpCXVn-_V688Ry2DYyWSsFgFYl-QpLkaouQqX-LdrCvblhYVMm-QXWt3PwKkKLLBMNSlZ0pN7KRFRQTwlJ9BP34p8mNmD8LEODF6hPCd0/s1600-h/DSCF1479-sintra.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_14H9zVy9ohrdPraGDDiVW9OMKl-aqXjsithpCXVn-_V688Ry2DYyWSsFgFYl-QpLkaouQqX-LdrCvblhYVMm-QXWt3PwKkKLLBMNSlZ0pN7KRFRQTwlJ9BP34p8mNmD8LEODF6hPCd0/s320/DSCF1479-sintra.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324267319027440882" border="0" /></a>Na pierwszy ogień poszedł pałac narodowy. Średnio mi się podobał, najfajniejszym bajerem były kominy nad kuchnią. Ale wstęp był darmowy dla studentów, więc nie narzekam. Kilka zdjątek:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDB2G-KOIBc-e31yyQaKMRWnqjDNoHPe58P9-YS5mJRTUsCORXO5ZUDuQKR93wRPP6TvCpDBrzQDkdE4rInOi-EothculZfjkiUk1krs8au2OZlDo3QHrkx9Oxw2MsGnKmTXxcQtFlR-4/s1600-h/DSCF1486-ogrodpanorama.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDB2G-KOIBc-e31yyQaKMRWnqjDNoHPe58P9-YS5mJRTUsCORXO5ZUDuQKR93wRPP6TvCpDBrzQDkdE4rInOi-EothculZfjkiUk1krs8au2OZlDo3QHrkx9Oxw2MsGnKmTXxcQtFlR-4/s320/DSCF1486-ogrodpanorama.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324267324030989090" border="0" /></a>Tu na przykład widać równocześnie pogodę i nieco tandetny wystrój zamku.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7QyhPTN2LDcl0zojb_nNovOlGzqmiroFN-gXuTNf-lP3JIfRInzlnZ6us_dMLawiD8Qnm0lI9NbPbIHXPh81bcGwNETYkPqwHrHBAZXzyNSWn0CLIQHGsYT591lZEBo8gR6fzj4fxsWA/s1600-h/DSCF1484-fontanna.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7QyhPTN2LDcl0zojb_nNovOlGzqmiroFN-gXuTNf-lP3JIfRInzlnZ6us_dMLawiD8Qnm0lI9NbPbIHXPh81bcGwNETYkPqwHrHBAZXzyNSWn0CLIQHGsYT591lZEBo8gR6fzj4fxsWA/s320/DSCF1484-fontanna.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324267327209759330" border="0" /></a>A tu fontanna z interesującym bajerem anatomicznym.<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu0AcgcGtY-Sxv0NKW5nzqbvZU7QhG_Ypr5nNOAZRRXZ1iybhSvzAXH6WhyphenhyphenZ03CJe92DgRPx7eTnDDm6dK2vAbamjV3SQxu3XEkS3JuBxw9bI7o3S1NN9NrYqxX5ZqMhhALFX6I8hFJMY/s1600-h/DSCF1483-kominy.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 294px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu0AcgcGtY-Sxv0NKW5nzqbvZU7QhG_Ypr5nNOAZRRXZ1iybhSvzAXH6WhyphenhyphenZ03CJe92DgRPx7eTnDDm6dK2vAbamjV3SQxu3XEkS3JuBxw9bI7o3S1NN9NrYqxX5ZqMhhALFX6I8hFJMY/s320/DSCF1483-kominy.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324267321513908258" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh48MZl96925TcwLtODNYk9hhCBWK5SKguLreoTZbL4ChnSVxZYDGkw3aBJsOfH78N_wqTsbfwygKiDK89QDDq38PZGTmvgndQdJDfXpIrZOJ2OrLPG3hgE1mFlSibyPQJbRpN4JWiweZk/s1600-h/DSCF1502-komin-srode.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh48MZl96925TcwLtODNYk9hhCBWK5SKguLreoTZbL4ChnSVxZYDGkw3aBJsOfH78N_wqTsbfwygKiDK89QDDq38PZGTmvgndQdJDfXpIrZOJ2OrLPG3hgE1mFlSibyPQJbRpN4JWiweZk/s320/DSCF1502-komin-srode.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324269837089373026" border="0" /></a>Rzeczone kominy nad kuchnią, widok od zewnątrz i od wewnątrz. I wreszcie kilka zdjęć wnętrz:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgePcfHnLIXaTGays8YVdPJqrJxWlAdJdtXtSdULQndOVmmUILzNvw0p8NEaG31RNA97s-72YgGBXz1tU7tTiBayiSegJupteZbQeUea9EuHzoflBULDvqaavFX1iMNneZ2G83xh_Xg9bU/s1600-h/DSCF1506-komnata.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgePcfHnLIXaTGays8YVdPJqrJxWlAdJdtXtSdULQndOVmmUILzNvw0p8NEaG31RNA97s-72YgGBXz1tU7tTiBayiSegJupteZbQeUea9EuHzoflBULDvqaavFX1iMNneZ2G83xh_Xg9bU/s320/DSCF1506-komnata.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324269843995600594" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZXI9EDJLSwX4qof_EjqE38pVaE8MLp5gxQK17eFhQtEHmJU0QWt6-A5uY_uHm2VS21nEACELBIgiuCAxCJqq1xEwOfQfVOIBJn1HVe2-wo-J8h0xUYybyzEunzblG_FmUs0X6FIKT-yE/s1600-h/DSCF1491-zlotasala.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZXI9EDJLSwX4qof_EjqE38pVaE8MLp5gxQK17eFhQtEHmJU0QWt6-A5uY_uHm2VS21nEACELBIgiuCAxCJqq1xEwOfQfVOIBJn1HVe2-wo-J8h0xUYybyzEunzblG_FmUs0X6FIKT-yE/s320/DSCF1491-zlotasala.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324269836424194274" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzXrgchgHoM759HfACyWiF7N2bhR5xmcpXgMvSnHY1PK3ApI9e4yTj8iIq35lcRyClT_vos1S9IpI7BmHSKNDUr_-Fy_GH0trMPLxqRiSsoK3nqeS-aAPgX_-AvvFQQNcdbnCEMiCtSx4/s1600-h/DSCF1490-drzwi.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzXrgchgHoM759HfACyWiF7N2bhR5xmcpXgMvSnHY1PK3ApI9e4yTj8iIq35lcRyClT_vos1S9IpI7BmHSKNDUr_-Fy_GH0trMPLxqRiSsoK3nqeS-aAPgX_-AvvFQQNcdbnCEMiCtSx4/s320/DSCF1490-drzwi.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324269832125947698" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5acULy5AbI_URt1M_B3DY2gbTSiypZpk1Xtmn28aqKEpK_DBgVgDYWih9nM1-MHzDEpmqLFAUek5BLzAHqAYBdOw4V2gawugo7KEcuwQk517DcydQK9Fw3DkbqwTxNJruUXEUhiq16fo/s1600-h/DSCF1507-spirala.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5acULy5AbI_URt1M_B3DY2gbTSiypZpk1Xtmn28aqKEpK_DBgVgDYWih9nM1-MHzDEpmqLFAUek5BLzAHqAYBdOw4V2gawugo7KEcuwQk517DcydQK9Fw3DkbqwTxNJruUXEUhiq16fo/s320/DSCF1507-spirala.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324269842909354610" border="0" /></a><br />Następnym punktem programu były ruiny zamku Maurów, które były prześwietne z pięknym widokiem na okolicę. Natomiast droga przez las strasznie przypominała mi Polskę:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCVgzntbauZbcl_sbzJIObu8RPFgxJEJapp16sHBrnerYA5XZ4Khc8ZqapwX8hjihqr8JmOkxrIUeCUSEP9vnsEkLWXLvl8IFuec2XfMHcYgmqDE2j3s7FDr5BwOVkNruy-x4pK-PbEIQ/s1600-h/DSCF1511-krajobraz.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCVgzntbauZbcl_sbzJIObu8RPFgxJEJapp16sHBrnerYA5XZ4Khc8ZqapwX8hjihqr8JmOkxrIUeCUSEP9vnsEkLWXLvl8IFuec2XfMHcYgmqDE2j3s7FDr5BwOVkNruy-x4pK-PbEIQ/s320/DSCF1511-krajobraz.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324273305493761474" border="0" /></a>Takie widoczki to mamy, może szczegóły się różnią, ale jest u nas równie ładnie! Nie mamy tylko takich malowniczych ruin w środku lasu:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVShEStvBGIXnJAPCTMax5XPeBW9JKNPBTjwebG_00G6UlU8wK0ibnAVOmI0NZcc8rIb6sZmxNVayS_nmcfWKwoCY6GfByh3prpu2dQTjj9knsBei5Qfv6tHrvThMNTo0zAGlT8yUBqko/s1600-h/DSCF1517.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVShEStvBGIXnJAPCTMax5XPeBW9JKNPBTjwebG_00G6UlU8wK0ibnAVOmI0NZcc8rIb6sZmxNVayS_nmcfWKwoCY6GfByh3prpu2dQTjj9knsBei5Qfv6tHrvThMNTo0zAGlT8yUBqko/s320/DSCF1517.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324273313321560706" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTHWpO6LyKu4dtIxboVLF5QyTN4uSvJf4FWxNDHb0xNkN2YV84PqVU2_Uw-Z2alKepGbF9EEgORILc-_2md0u7cHO50NydTD3feajhUVCwkkqtjplerXZnlkB9crF53ZynRFEYF2r-Brc/s1600-h/DSCF1514-moorish.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTHWpO6LyKu4dtIxboVLF5QyTN4uSvJf4FWxNDHb0xNkN2YV84PqVU2_Uw-Z2alKepGbF9EEgORILc-_2md0u7cHO50NydTD3feajhUVCwkkqtjplerXZnlkB9crF53ZynRFEYF2r-Brc/s320/DSCF1514-moorish.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324273308388998930" border="0" /></a>Główną atrakcją było jednak wspinanie się na mury i wieże obserwacyjne, z których faktycznie widok był przepiękny.<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJh1GreQhvqslP1q23nGXK0RVhyblzMGOPWCn32qQQQnwJ7pifjZmqzVe1qXliw-oiv_ULGGAyhmk4wsYpiysGNaKoyzh3h2ISEDs5LxYI54Hl-L7j9bAsPPFaT6VekAGMYoLALJpEbGE/s1600-h/DSCF1538-pano.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJh1GreQhvqslP1q23nGXK0RVhyblzMGOPWCn32qQQQnwJ7pifjZmqzVe1qXliw-oiv_ULGGAyhmk4wsYpiysGNaKoyzh3h2ISEDs5LxYI54Hl-L7j9bAsPPFaT6VekAGMYoLALJpEbGE/s320/DSCF1538-pano.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324273655057844210" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLjzrPAM4YZ8zTa1t3q_zF6cHwY7OeMpNJhOWbH4z7OsXnZFq2HmNtesufOWsZEK4rJ4n_7SHFrx4RTz6aEMfXxBPuvjNau0ogf3KOJjqB7kDtu5v7w2EPFyVgPPKJ0ZSssMchpyGN2sk/s1600-h/DSCF1533-mury.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLjzrPAM4YZ8zTa1t3q_zF6cHwY7OeMpNJhOWbH4z7OsXnZFq2HmNtesufOWsZEK4rJ4n_7SHFrx4RTz6aEMfXxBPuvjNau0ogf3KOJjqB7kDtu5v7w2EPFyVgPPKJ0ZSssMchpyGN2sk/s320/DSCF1533-mury.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324273657755664050" border="0" /></a>A oto ja we fryzurze Meduzy - wiało!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT0S8C31j50KqrmxlEujXiODy1QWJoIqW35eyYFJefPXjfFKp5ZznUvK5dR4rh1W0lNeHh_Uqqh7t0_wdcYf_qVOAHc6LWoUeoyI4BR1SYFOt_90iCImJ2vGilsM2kuvvvzakAvR0Qx8g/s1600-h/DSCF1529-meduza.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT0S8C31j50KqrmxlEujXiODy1QWJoIqW35eyYFJefPXjfFKp5ZznUvK5dR4rh1W0lNeHh_Uqqh7t0_wdcYf_qVOAHc6LWoUeoyI4BR1SYFOt_90iCImJ2vGilsM2kuvvvzakAvR0Qx8g/s320/DSCF1529-meduza.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324273652935314530" border="0" /></a><br />To niebieskie na samym krańcu horyzontu to w większości wypadków ocean...<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeNOk0SjrdIv6eraZR1cTZYB-b2AnxJlmOsF9yv_LfsMpZ2If8crP_bkMoDIc2jL65NDrbXaTiM1IdwS78MUVmtycLN5_HLgjrIst0UsOd8TM2p5oJUS6JvaszR_L2s2K_gs7t8UAg7Mk/s1600-h/DSCF1540-pano.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeNOk0SjrdIv6eraZR1cTZYB-b2AnxJlmOsF9yv_LfsMpZ2If8crP_bkMoDIc2jL65NDrbXaTiM1IdwS78MUVmtycLN5_HLgjrIst0UsOd8TM2p5oJUS6JvaszR_L2s2K_gs7t8UAg7Mk/s320/DSCF1540-pano.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324273661782443842" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPMSuk4AAftrqfhhF0kFBVUAHM8iWHu3PaxbwBeOky3RInLehDPl1F3Tm_Uda__44omPe3marMUzMTU5dfvS54M_skriTi43s4MhmuRM-9Z3wrs59Xvwvs8lmO4JBnfU3DXOVGoRHjzHk/s1600-h/DSCF1526-panoramka.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPMSuk4AAftrqfhhF0kFBVUAHM8iWHu3PaxbwBeOky3RInLehDPl1F3Tm_Uda__44omPe3marMUzMTU5dfvS54M_skriTi43s4MhmuRM-9Z3wrs59Xvwvs8lmO4JBnfU3DXOVGoRHjzHk/s320/DSCF1526-panoramka.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324273315637461826" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-EIKvbmUD_2fr6JPQKRdsh1-4Oeo6dC8p5kXxN8yVfm1xccKZhC4SyVlmCZ3xLw9UBOaOSbBl_jGNH7j7gy0PBj1WrZgwsmI8OjFbliU4VKLt2Hh3DmyDgsRJwQIkfKtcoQ_cfiXro8o/s1600-h/DSCF1524-panoramka.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-EIKvbmUD_2fr6JPQKRdsh1-4Oeo6dC8p5kXxN8yVfm1xccKZhC4SyVlmCZ3xLw9UBOaOSbBl_jGNH7j7gy0PBj1WrZgwsmI8OjFbliU4VKLt2Hh3DmyDgsRJwQIkfKtcoQ_cfiXro8o/s320/DSCF1524-panoramka.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324273312789577410" border="0" /></a>A to nasz następny cel: zamek Palacio da Pena, rezydencja portugalskiego króla z początku XX w.:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipiLB5wt6nD-VtLXakgUakcuIfzV2-W_oYAhWWCSihp9_UjHhoI2ZLmGcMCpxy1Td7GErEZ2JKLlYCRyEEpVHZECgRfeppCGrzypGkFTM93ut98fGoBwp6iCSt34ez-ocU0IaX22T18ks/s1600-h/DSCF1541-pena.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipiLB5wt6nD-VtLXakgUakcuIfzV2-W_oYAhWWCSihp9_UjHhoI2ZLmGcMCpxy1Td7GErEZ2JKLlYCRyEEpVHZECgRfeppCGrzypGkFTM93ut98fGoBwp6iCSt34ez-ocU0IaX22T18ks/s320/DSCF1541-pena.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324273666082931138" border="0" /></a>Sam pałac znów nieco moim zdaniem tandetny:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh8tDlLqTGdLL4t3KnhH3xIAF9HImlOa60fYpCp7-6Zp-5gtRd0thVlS11jInwdLQs-mpi_2CS75L0YOc4ma0EVQVi8lNujY9YrmpIieSOpBcV7kFvY8va2DiF1jZm-kzshCBJ6LmtPPM/s1600-h/DSCF1542.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh8tDlLqTGdLL4t3KnhH3xIAF9HImlOa60fYpCp7-6Zp-5gtRd0thVlS11jInwdLQs-mpi_2CS75L0YOc4ma0EVQVi8lNujY9YrmpIieSOpBcV7kFvY8va2DiF1jZm-kzshCBJ6LmtPPM/s320/DSCF1542.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324277819864621090" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijTnr8lf6wilP5MqxuHj3ZC_BXdL1LvujDBG5C_ndMgFtKiJ2wyWW7IEd9LCMIMpTuy5gzBVWwrKxkzDuItnntqwUuDbpJVlcHpEmj6qFkTk_GclfkeOBC7HemBLHB1jNpGOVNFeBs6Ms/s1600-h/DSCF1544.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijTnr8lf6wilP5MqxuHj3ZC_BXdL1LvujDBG5C_ndMgFtKiJ2wyWW7IEd9LCMIMpTuy5gzBVWwrKxkzDuItnntqwUuDbpJVlcHpEmj6qFkTk_GclfkeOBC7HemBLHB1jNpGOVNFeBs6Ms/s320/DSCF1544.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324277823951453330" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPEnL8z2J4JWt-CjxRtpEHdOZlY0uMVcgtl9mvcHxW1osNtvRpHRv8vgQmBtz9LY3eLIQDEm-icrN1VgnTbAyuUnqM_ujlsHPOzCdwhN4xWtBPPzPPTG4o5KTAFBOokor5gSksl2DetAY/s1600-h/DSCF1546.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPEnL8z2J4JWt-CjxRtpEHdOZlY0uMVcgtl9mvcHxW1osNtvRpHRv8vgQmBtz9LY3eLIQDEm-icrN1VgnTbAyuUnqM_ujlsHPOzCdwhN4xWtBPPzPPTG4o5KTAFBOokor5gSksl2DetAY/s320/DSCF1546.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324277839803556066" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgde3psaxeCtzopoUM224vn3uqKuW0HuidQl2w-F_UMj6c6WnR-pEN7o-3tymhF8RYvb7nCBzo9I84nPafOhee0RNRr_1Ipr8mL0Qx7YcYnMOi9t7YuKjJWSf55Vvyq91TIxX7xXTRQxcs/s1600-h/DSCF1554.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgde3psaxeCtzopoUM224vn3uqKuW0HuidQl2w-F_UMj6c6WnR-pEN7o-3tymhF8RYvb7nCBzo9I84nPafOhee0RNRr_1Ipr8mL0Qx7YcYnMOi9t7YuKjJWSf55Vvyq91TIxX7xXTRQxcs/s320/DSCF1554.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324278022288358594" border="0" /></a>Choć to na przykład było niezłe:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmkxjmpJOmO8Z13VkokJP_Oomi6JXyDrDGpZzJFkradBCSXEMAb5FpRBXcI0AegjkkbicFxFrBQOsSy-5LPxulH6j5xbsmXs2y8NFl0VNxKNQb9QnKmIjKxCqqH21W56Mt2WEr0AyH9ko/s1600-h/DSCF1549.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmkxjmpJOmO8Z13VkokJP_Oomi6JXyDrDGpZzJFkradBCSXEMAb5FpRBXcI0AegjkkbicFxFrBQOsSy-5LPxulH6j5xbsmXs2y8NFl0VNxKNQb9QnKmIjKxCqqH21W56Mt2WEr0AyH9ko/s320/DSCF1549.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324277844597257090" border="0" /></a>Ale za to widoczki wdechowe:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicCgC3YdVucnaBxX_KnSKQFtkmuQfAqFysaYcKqTvqksQqEqdVCz6UNl5yoB2D6WuPh8Pf3m8Bjhzhp7OBZI9zQReGzC8vLDnMvxvkshtlb8ct4m30_cCdhpFy5bU_CXrMIxARTdDaoMY/s1600-h/DSCF1551.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicCgC3YdVucnaBxX_KnSKQFtkmuQfAqFysaYcKqTvqksQqEqdVCz6UNl5yoB2D6WuPh8Pf3m8Bjhzhp7OBZI9zQReGzC8vLDnMvxvkshtlb8ct4m30_cCdhpFy5bU_CXrMIxARTdDaoMY/s320/DSCF1551.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324277846455530482" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUkqPt-Yu_KdhcrC4jbz2jUaIFEbmD9s2KNjLi4CfULDQV2N2ll1GjR9JLnLYcELMdICoWG6ACkYNPkczOGB7SrWMA8-6uYKOJk22E3XtcIWP1nYwvH6umxf68Sud-SIxcPT1r9OdbyZc/s1600-h/DSCF1571.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUkqPt-Yu_KdhcrC4jbz2jUaIFEbmD9s2KNjLi4CfULDQV2N2ll1GjR9JLnLYcELMdICoWG6ACkYNPkczOGB7SrWMA8-6uYKOJk22E3XtcIWP1nYwvH6umxf68Sud-SIxcPT1r9OdbyZc/s320/DSCF1571.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324278029521443506" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaQQooNrJpmiCcTZ8nc5bhqccv2PHaa92ikedfoVqLkqqJDiQ2y1_XCMFycb-6l77mPx0grAkS_22fRN_z00lR6XO6bv6syLYkGcddbiIwo0bJ1yMe2g3c7bqXHZTHkbehAoCUeymQO3U/s1600-h/DSCF1552.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaQQooNrJpmiCcTZ8nc5bhqccv2PHaa92ikedfoVqLkqqJDiQ2y1_XCMFycb-6l77mPx0grAkS_22fRN_z00lR6XO6bv6syLYkGcddbiIwo0bJ1yMe2g3c7bqXHZTHkbehAoCUeymQO3U/s320/DSCF1552.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324278019420566434" border="0" /></a>Można było nawet zobaczyć Lizbonę!<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFUko_QflA8S9KkG8K4Mrn_CJDlhDV04erXzt6xmfB6UMRnW1-b2qc7iiOxOuc_f68drtlgeX3WO68g6DlNnAt0Z9yJb41Qwy7cVVUj-EiFUfmHESRXq1c3tZNNyV1HUXE823Wx7zhOns/s1600-h/DSCF1569-lisbon.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFUko_QflA8S9KkG8K4Mrn_CJDlhDV04erXzt6xmfB6UMRnW1-b2qc7iiOxOuc_f68drtlgeX3WO68g6DlNnAt0Z9yJb41Qwy7cVVUj-EiFUfmHESRXq1c3tZNNyV1HUXE823Wx7zhOns/s320/DSCF1569-lisbon.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324278026619857362" border="0" /></a>I poprzedni zamek, Maurów:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaLDAX1gVHPu3lrM7hyIiGGt671L313PvCN2Err_UO6kTfOus8tC3btkEp5TkNJ04iJHIM-F3Qny24J9RsOJmeN55qhEmAXsg8xj2T5BFgQzBC16u0rk90LLHtv9BjVsxmxxlOJZCs4nM/s1600-h/DSCF1555-pano.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaLDAX1gVHPu3lrM7hyIiGGt671L313PvCN2Err_UO6kTfOus8tC3btkEp5TkNJ04iJHIM-F3Qny24J9RsOJmeN55qhEmAXsg8xj2T5BFgQzBC16u0rk90LLHtv9BjVsxmxxlOJZCs4nM/s320/DSCF1555-pano.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324278026686505330" border="0" /></a>Zwiedziliśmy też wnętrze; nie można było zrobić zdjęć. Wrażenia mam takie: strasznie nawciskali tam różnych królewskich gratów! Najbardziej podobał mi się prywatny kibelek królewicza - po prostu wygodny, zdobiony tron z dziurą i dyskretną spłuczką u góry.<br /><br />Wizyta w Sintrze zakończyła się swojskim akcentem komunikacyjnym: pociąg, którym chcieliśmy jechać, odjechał nam sprzed nosa minutę za wcześnie, a następny odjechał spóźniony ponad półtorej godziny (razem z przesiadaniem się do kolejnych pociągów do Lizbony, z których co 20 minut nas wyganiali, mówiąc, że to jednak nie ten, z nie tej linii...). Mam wrażenie, że już nawet u nas by to lepiej zorganizowali...trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-35703839500820392032009-04-13T19:08:00.006+02:002009-04-13T22:02:46.617+02:00I po ŚwiętachCzyli czas zacząć opisywać zeszły tydzień, zanim zaćmi go pełen emocji przyszły (eseje, sprawozdania na laborki, egzamin, w końcu wypad do Barcelony...). Część przedświąteczną zakończyło piątkowe kolokwium z optyki kwantowej - kompletna pomyłka. Prowadząca podała nam jakiś czas temu zagadnienia i zadania do przeliczenia z dwóch książkek, z których prowadziła wykład (zadania bazowe dla kolokwium). Jedną książkę miałam w PDF-ie, więc bez stresu. W przeddzień okazało się, że mimo że w bibliotece teoretycznie dysponują jednym egzemplarzem drugiej książki, to jest to wydanie z 1979 roku, a zważywszy na to, że optyka kwantowa rozwijała się głównie po 1980, nie jest to dobry znak. Oczywiście, nic się nie zgadzało z zagadnień, więc pierwszy zonk za mną. Drugi zonk nastąpił na kole - ponieważ wszystkie zadania były kompletnie innego typu niż te, które mieliśmy przeliczyć w domu. Za to na ćwiczeniach albo robiliśmy pojedyńcze zadania z książki, albo w ogóle, więc to, co dostaliśmy na kole, było kompletnym fristajlem. Coś rozwiązałam na każdym podpunkcie, nie mam pojęcia, czy poprawnie; zobaczymy, jaki będzie wynik. Na razie się tym nie przejmuję, jakby co, napiszę koło ponownie. Zresztą o czwartej nad ranem, siedząc nad książkami, uświadomiłam sobie, że to chyba nie jest to, czego chcę od tego wyjazdu. Zatem bez stresu.<br /><br />Sobota za to minęła pod znakiem pikniku w pobliskim parku (graliśmy na gitarach! i śpiewaliśmy! i jedliśmy!) i bitwy na poduszki w Porto. Zabrałam swoją poduszkę z Jumbo (2E), na której zwykle sypiam, bo nie przewidywałam żadnych ekscesów w postaci rozrywania i niszczenia (i udało się ją, istotnie, ocalić). Bitwa rozegrała się na głównym placu Porto, Aliados. Byliśmy tam jakieś 20 minut przed wyznaczonym czasem (ogólnie, wszystko było koordynowane przez internet - data, czas, miejsce). Gromadzący się tam ludzie sprawiali niewinne wrażenie:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAWWNC8G3fRyGdTqpf7ZZq3MF6u9AN1gwEvEcr_5BxPVHyp7nr6BITBRBg4s-pqlwujIaqTq3u9-wQJTJg_l8uREMwhWapJFLE0sUOWp3Zz_3oxk6UWMsoDKlBd5HFc19nBozpkbBGDiE/s1600-h/DSCF1347-przedbitwa.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAWWNC8G3fRyGdTqpf7ZZq3MF6u9AN1gwEvEcr_5BxPVHyp7nr6BITBRBg4s-pqlwujIaqTq3u9-wQJTJg_l8uREMwhWapJFLE0sUOWp3Zz_3oxk6UWMsoDKlBd5HFc19nBozpkbBGDiE/s320/DSCF1347-przedbitwa.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324225907470273346" border="0" /></a><br /><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dyBxpK2zy4txCIG2bXku4cbd8cMPTSEsYXrEHURUeCi_NBVTaXADLu7d0RSCdGp5cMe2o__2SJXmiOyK7290g' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe><br />Pom-pom-pom, my tu tylko sobie stoimy, dzień jest piękny, tralalala. O 18 ktoś dał znak gwizdkiem i się zaczęło:<br /><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dybcwnGClg2EbScRlHWSqQ1TPgjibqeYUniKvHB-eo9qql7T0sJWK0Tyhi34TkY0H_xgfYhcIHAtt1dD6IGJA' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVoTjPejdZ-mUN7CQFce7fbUJfgZsxB32v-TQXNBd_hWVdI27IROczdkgzE3hTVWsTSXWuptDK4ZfS8IThkX505RXxYw86wH6IfTtgIbtAyRTUgjEKjyFHw3aVlGXYiTYOslbYpqb2PPg/s1600-h/DSCF1357-fight.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVoTjPejdZ-mUN7CQFce7fbUJfgZsxB32v-TQXNBd_hWVdI27IROczdkgzE3hTVWsTSXWuptDK4ZfS8IThkX505RXxYw86wH6IfTtgIbtAyRTUgjEKjyFHw3aVlGXYiTYOslbYpqb2PPg/s320/DSCF1357-fight.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324225905458841778" border="0" /></a>Latało pierze, wszyscy bili na wszystkich w jakimś dzikim szale = było super! Raz po raz odbywały się kotły pt. "Teraz wszyscy na niego!". Spotkałam też znajomych z Porto, ale dopiero pod koniec bitwy, jak już się nieco rozrzedziło. Ja tłukłam się jakieś 40 minut, potem pył z wypełnień poduszek stał się na tyle nieznośny - właził w oczy i do płuc - że ruszyliśmy coś zjeść i z powrotem do domu. Rzut oka na krajobraz po bitwie:<br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzuFWSxiYc2aEbRUHYDtfxY64YNA4jgNwtpr-mgV7PSdhyphenhyphenbK1vOzaTmJTe56IO7TsR_iHGjVGsIg_OeHaXDeo2MjedU1QOLy_Kqmwzpn9BIe1EZ1PNJXXZ0QIsMKlMjjIxQLVYkDW-3Ek/s1600-h/DSCF1362-krajobrazpobitwie.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzuFWSxiYc2aEbRUHYDtfxY64YNA4jgNwtpr-mgV7PSdhyphenhyphenbK1vOzaTmJTe56IO7TsR_iHGjVGsIg_OeHaXDeo2MjedU1QOLy_Kqmwzpn9BIe1EZ1PNJXXZ0QIsMKlMjjIxQLVYkDW-3Ek/s320/DSCF1362-krajobrazpobitwie.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5324225908911214306" border="0" /></a><br />Dla wszystkich, chcących poczuć klimat, małe wideuo:<br /><br /><object height="240" width="320"><param name="allowfullscreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><param name="movie" value="http://www.facebook.com/v/1044891845267"><embed src="http://www.facebook.com/v/1044891845267" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" height="240" width="320"></embed></object>trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-85996444223133606462009-03-30T19:28:00.003+02:002009-03-30T19:31:56.969+02:00Kilka najbardziej istotnych rzeczy, jakie zrobię po powrocie do PolskiCzyli wielka lista niezrealizowanych planów.<br /><ol><li>Odświeżę prawo jazdy (z pozdrowieniami dla Taty) - dlaczego, kurde, nie mogę sama wypożyczyć auta i jechać w podróż?!<br /></li><li>Nauczę się niemieckiego i rosyjskiego.<br /></li><li>Nauczę się lepiej szyć.<br /></li><li>Wezmę (albo i nie wezmę) dziekankę i gdzieś sobie pojadę w jakieś fajne miejsce.<br /></li></ol>Poprzestańmy na razie na tym.trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-47906055257161358912009-03-29T18:03:00.006+02:002009-03-30T19:28:21.990+02:00Miesiąc w pigułce, czyli gdzie właściwie się podziały ostatnie tygodnie?Od początku, ale w kolejności antychronologicznej lub losowej.<br /><br />W piątek udało mi się złapać najbardziej poważną deprechę od czasu przyjazdu (szczerze mówiąc, to pierwszą), a związaną z ogólną mroczną perspektywą na przyszłość. Dlaczego? Otóż, okazuje się, że generalnie jest tu kompletnie inny system studiowania niż w Polszy. U nas, po ludzku, cała praca kumuluje się przed sesją, kolokwium, egzamin i nara. Tutaj nie - z każdego przedmiotu mam do zrobienia projekt albo prezentację (albo projekt I prezentację), do tego są zadania domowe, a ponieważ jestem na dwóch przedmiotach z laborkami, mam do zrobienia raport z każdego doświadczenia (i przygotować się na kolejne). Nie jest za wesoło, mimo że mój plan teoretycznie nie wygląda najgorzej:<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaTaHuCeDJzs7i7_1dT6QPpTHdfbohAsbXL3wymv9CzowhmqbKOXpjbFgkU2Rypuhxq0jKjIV2N0aqEu7nrrrInI76tozs61QnZbv6NmQq0yS1yrhK-RIaPdAG_EO1GKvQDPXLnBklnqI/s1600-h/plan1.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 164px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaTaHuCeDJzs7i7_1dT6QPpTHdfbohAsbXL3wymv9CzowhmqbKOXpjbFgkU2Rypuhxq0jKjIV2N0aqEu7nrrrInI76tozs61QnZbv6NmQq0yS1yrhK-RIaPdAG_EO1GKvQDPXLnBklnqI/s320/plan1.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5318642430946974642" border="0" /></a><br />(z tym, że na porgualski chodzę nie w środę, a w czwartek 19-20). Legenda: segunda = poniedziałek itd. Dodatkowo zapisałam się na tańce latynoskie w ramach WF-u, ale teraz nie wiem, czy by nie wykombinować, jak się z nich wypisać, bo są we wtorki o 22:30, a okazuje się, że tu większość inicjatyw typu kino za 2E jest właśnie we wtorkowe wieczory; problem jest tylko taki, że zapłaciłam z góry za cały semestr - a pierwsze zajęcia były o wiele fajniejsze niż te późniejsze. Zobaczymy, jak będzie na kolejnych zajęciach.<br /><br />W każdym razie, ogrom pracy przede mną jest mega wielki. Protokoły z laborek robimy w grupach 2- lub 3-osobowych i szczęśliwie nie jestem sama w grupie, ale z drugiej strony tu nie jest tak, że dzielimy się pracą i każdy przynosi zrobione, tylko wszyscy się umawiamy i pracujemy razem, nawet jeśli akurat pracuje tylko jedna osoba, bo robi wykresy na laptopie. Dodatkowo z innego przedmiotu mamy TPC - czyli zadania domowe w postaci trzech problemów do rozwiązania i policzenia w Matlabie, które co miesiąc musimy oddać. Niestety przewidziane są na grupy 3-osobowe, a tutaj jestem w grupie sama, bo ludki już się podzieliły, zresztą się im nie dziwię. Nie ma problemu z oddaniem tych zadań kilka dni po terminie, ale trochę się podłamałam, jak w odpowiedzi na to, że jestem sama w grupie, prowadzący powiedział, że to nie jest sprawiedliwe, bo zadania są obliczone na 3 osoby i w takim razie będę musiała siedzieć nad nimi przez cały weekend - i że powinnam iść do już utworzonych grup i zażądać, żeby jedna z nich się podzieliła na pół i utworzyła grupę ze mną. Jasne, jeśli wyobraża sobie, że tak zrobię, to się bardzo myli. Zresztą i tak utworzenie trzeciej grupy trochę mija się z celem, bo zwyczajnie nie będę miała czasu na to, żeby się z nimi spotkać. Kryzys trwał jakiś dzień, po czym wykombinowałam pewne rozwiązanie - zobaczymy, czy zadziała, napiszę, jak już coś się stanie, teraz nic, żeby nie zapeszać.<br /><br />W każdym razie moja sytuacja wygląda teraz tak: ludki eramusowe jeżdżą sobie na plażę, socjalizują się, zwiedzają sobie okolice i resztę kraju, a ja od rana do nocy siedzę albo na zajęciach, albo w bibliotece. Zrobiłam sobie kalendarz na resztę semestru i wychodzi na to, że na podróżowanie najprawdopodobniej będę miała odrobinę czasu tuż przed świętami (choć pan od nanomagnetyzmu - od TPC - już zapowiedział, że da nam kolejne zadania), potem może uda się wyszarpać jeden weekend w połowie maja, a potem to już chyba po sesji. Sesję zresztą też mamy niewesołą - obowiązuje na uniwersytecie coś w postaci USOS-a, tylko że nazywa się PACO - nie tyle elektroniczny system zapisów, bo zapisać trzeba się analogowo, przychodząc do sekretariatu, ale informacji o przedmiotach, kontaktu z wykładowcami i otrzymywania od nich materiałów. I są już daty egzaminów: mam 5 przedmiotów (6 z portugalskim) i oczywiście egzaminy mam 15-19 czerwca, dzień po dniu. Dobrze przynajmniej, że się nie nakładają. Teraz za to zbliża się czas kolokwiów połówkowych, trochę nie wiem, czego się spodziewać, ale jakoś pójdzie. Stwierdziłam, że trzeba podejść do tego filozoficznie - mam o wiele więcej roboty niż portugalscy studenci, więc nie muszę mieć dobrych ocen.<br /><br />Ogólnie tak jak teraz patrzę na cały ten czas, jaki tu już jestem, to mogę wyodrębnić pewne psychiczne fazy:<br /><ol><li>szok poprzyjazdowy - czyli jestem w innym miejscu, nie bardzo wiem, jak co działa, wszystko zajmuje o wiele więcej czasu niż powinno, trochę jak na wakacjach, rozluźniony rygor obowiązków i samoustanawianych reguł - mija po miesiącu;</li><li>euforia - wiem już, jak co działa, wszyscy są szalenie przyjaźni, mogę chodzić w sandałach w marcu, dużo słońca, imprezy, jeździmy na plażę, jest zajebiście - mija po kolejnym miesiącu;</li><li>przebudzenie - OK, no to czuję się całkiem, jak w Polsce, nie wracam do domu tylko po to, żeby spać, ale zaczynam kłaść się wcześniej niż o 3 nad ranem, gotuję, pilnuję rzeczy, mam dystans, zaczynam widzieć wady - zaczął się jakiś tydzień temu.<br /></li></ol>Przez ten czas odkryłam też ukryte wady mojego mieszkania: jest położone przy ulicy, która jest przelotową trasą nocną studentów na kierunku campus-Convivio (restauracja punkt orientacyjny i preimprezowy)-Praca do Peixe (plac, na którym są knajpy). Do tej pory mi to nie przeszkadzało, ale miarka przebrała się w czwartek w nocy, kiedy (akurat siedziałam nad projektem z nanomagnetyzmu) o trzeciej nad ranem jakiś facet chyba przez godzinę operowym głosem śpiewał z kumplami "Porque, porque" ("Dlaczego, dlaczego") tuż pod naszymi oknami. Poza tym przeżyłam już prawdziwy atak mrówek, które zrobiły sobie przez mój pokój trasę przelotową i dwa pomniejsze - kiedy wlazły do kuchni przez drzwi od werandy. W pierwszym przypadku pomógł dopiero zielony Raid w sprayu, tygodniowa kwarantanna w postaci niewnoszenia żadnego jedzenia do pokoju i trzydniowe wietrzenie po Raidzie. W drugim przypadku niestety jedyne, co można zrobić, to popsikać Raidem i zamieść podłogę, bo cholery przyłażą z dworu jak jest słońce. I coś tak czuję, że to nie jest ich ostatnie słowo.<br /><br />Językowo w głowie mam totalny mętlik - właściwie używam non stop takiego polsko-angielsko-portugalskiego miksu, spontanicznie myląc języki i osoby, z którymi powinnam rozmawiać w określonym języku. Po portugalsku gadam mało, bo się wstydzę i do tego nie mam czasu na to, żeby się go normalnie pouczyć. Za to jakoś w 4 tygodniu słuchania wykładów zaczęłam rozumieć nie tylko wtedy, kiedy już znałam zagadnienie, ale też kiedy było kompletnie nowe, a teraz złapałam się na tym, że wyłapuję, co mówi najszybciej mówiąca prowadząca.<br /><br />Pod kątem poziomu - Bartek pytał mnie przed wyjazdem, czy nie boję się, że mnie tu przyduszą w negatywnym sensie - że będzie niżej niż w PL. Zdaje się, że z językowych i artystycznych przedmiotów ludzie tracą, ale ja zaiwaniam jak mały samochodzik i dowiaduję się mnóstwa rzeczy. Prowadzący wydają się bardziej kompetentni jako wykładowcy niż ci nasi, poza tym tutaj jest zupełnie inne podejście. Okazuje się, że można studiować wspólnie z prowadzącym, a nie tylko dostać listę zagadnień na wejściówkę ("jak się studiuję, to trzeba samemu, na tym to polega"), a potem jeszcze bluzga, jak się nie nauczyło. Oczywiście, są plusy i minusy - ale chyba jestem w optymalnej sytuacji, ponieważ z obu miejsc wydaje mi się, że wzięłam to, co najprzydatniejsze. Więc naukowo korzystam.<br /><br />Jak na razie Portugalia nauczyła mnie jeszcze jednej ważnej rzeczy - jak masz zonka, to idź na imprezę, zjedz coś fajnego, jedź na plażę, a problem sam się rozwiąże - bo i tak nie masz jak na niego wpłynąć. Póki co się sprawdza i jest to chyba o wiele lepszy pomysł na życie, niż stresować się i w kółko "ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie".<br /><br />Plany na powrót do Polski - jak najpóźniej się da. Chciałam tu zrobić sobie jakieś praktyki w lipcu, ale teraz widzę, że chyba trzeba będzie wybrać - albo praktyki, albo zwiedzanie. I nie wiem, co wybiorę. Jeszcze całkiem niedawno w ogóle nie chciałam wracać do Polski, bo taki wyjazd daje niesamowicie duży dystans i z tej perspektywy nagle widać, co jest z nami nie tak, że można żyć inaczej niż to jest "naturalne" (czyli takie, jak wszyscy żyją); sam kontakt z ludźmi z innych części świata daje jakiegoś takiego innego powiewu (ciekawe zresztą, na ile inaczej będę odbierać Polaków po powrocie, bo łapię się na tym, że właściwie straciłam wszelką wiedzę, jaką miałam o Polsce; wszystkie dotychczasowe obserwacje wydają się mało ważne i prawdopodobnie są chybione). Dodatkowo doznałam mnóstwo dobra ze strony Portugalczyków, którzy naprawdę są świetni! Teraz natomiast brakuje mi trochę tego wszystkiego, co można z Polakami dzielić - takiej słowiańszczyzny chyba... I muszę skądś zdobyć gitarę, dla własnego zdrowia psychicznego.<br /><br />Wracam do TPC. Ale napiszę coś już niedługo, zanim zacznę zapominać!trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-53955853151862796152009-02-11T23:39:00.004+01:002009-02-12T00:03:49.912+01:00Rua de São Sebastião 99Dziś nastąpiła przeprowadzki część pierwsza: buty i inne-ciężkie-rzeczy-których-raczej-nie-będę-potrzebować. Obawiałam się deszczu, ale jak widać na załączonym obrazku, dzień był słoneczny i ciepły (maximum na termometrze było 19 stopni).<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4cm2Zuq4zjw1o6offy2uxX4W5ZlTRJuBx2amb2i4zirvg8wHB6P9VVq5MZ08P9k6NiVfG6zAsu7emV7tklU-RGU8LV7v_xwWD8sILImifaoZmqnwWwO4N8n9iXhAHnprPfk6sqi3KxQM/s1600-h/DSCF0946-hot.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4cm2Zuq4zjw1o6offy2uxX4W5ZlTRJuBx2amb2i4zirvg8wHB6P9VVq5MZ08P9k6NiVfG6zAsu7emV7tklU-RGU8LV7v_xwWD8sILImifaoZmqnwWwO4N8n9iXhAHnprPfk6sqi3KxQM/s320/DSCF0946-hot.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5301674811653260162" border="0" /></a><br />Najpierw spotkanie odnośnie kursu językowego - właściwie tylko podanie godzin. Mi pasują z jednej strony dobrze, bo nie kolidują z resztą zajęć, ale z drugiej strony źle, bo miałam nadzieję, że ustawię sobie wolną środę, a tak muszę się pofatygować na dwie godziny.<br /><br />Potem wpadłam do mojej pani koordynator, która mimo złowieszczo wyglądającego zdjęcia na stronie uniwersytetu okazała się świetną babką. Pokoiki mniejsze niż u nas na wydziale, na korytarzach trwa remont, ale atmosfera jakże znajoma! Pani potwierdziła, że istotnie, nie mogę chodzić na przedmioty i zgodziła się na zaproponowane przeze mnie alternatywy. Wypełniłyśmy formularz zmian i wysłałyśmy faks do Polski z prośbą o zaakceptowanie zmian. Resztę formalności mam dokończyć w poniedziałek, więc na razie się tym nie martwię.<br /><br />Ostatni punkt programu to odwiedzenie nowego mieszkania - okazało się, że musiałam przy użyciu mojego kulawego portugalskiego dogadać się z właścicielką, że chciałabym odebrać klucze itd. Ale była uprzedzona, że będę chciała wbić do pokoju w środę, więc jakoś się porozumiałyśmy. Obejrzałyśmy z Nataszą mieszkanie i okazało się, że moje obawy były całkiem bezpodstawne, ponieważ faktycznie zostało wyposażone chyba we wszystko, czego potrzeba - zdaje się, że nawet niepotrzebnie kupowałam pościel, ale mówi się trudno - przynajmniej mam swoją. Okazało się też, że Natasza nie chce się jednak przenosić, więc póki co jestem sama na chacie. Nie jest to problemem, mamy jakiś miesiąc na znalezienie ewentualnych współlokatorów. W ogóle dzisiejsza wizyta była ciekawym doświadczeniem, bo kobieta nie mówi po angielsku, za to była przez długi czas w Wenezueli, ma hiszpańską wymowę i zdaje się, że się nie orientuje, kiedy przerzuca się z portugalskiego na hiszpański. Więc ja jako tako (bardziej mniej niż więcej) kumam portugalski, a Natasza hiszpański. Ale grunt, że się dogadałyśmy. Okazało się też, że można w mieszkaniu złapać bezprzewodową sieć z kafejki, więc generalnie jest dobrze! Tyle, że zrobiłam się lżejsza o 300 euro, a euro obecnie ma jakąś taką nieciekawą górkę... Ale za to mogę sobie wyrobić kartę rabatową do tutejszej Biedronki: Mini-Preço (potrzeba do tego portugalskiego adresu).<br /><br />Będę mieszkać tutaj: Rua de São Sebastião 99, pierwsze piętro.<br /><br /><iframe marginheight="0" marginwidth="0" src="http://maps.google.com/maps?f=d&source=s_d&saddr=40.635837,-8.64962&daddr=&hl=pt-PT&geocode=&mra=dme&mrcr=0&mrsp=0&sz=18&sll=40.635886,-8.649609&sspn=0.001983,0.004817&ie=UTF8&t=h&ll=40.635886,-8.649609&spn=0.001983,0.004817&output=embed&s=AARTsJoWJ9Pa-Z4Id8LEUPs0tlA4cWdiAw" frameborder="0" height="350" scrolling="no" width="425"></iframe><br /><small><a href="http://maps.google.com/maps?f=d&source=embed&saddr=40.635837,-8.64962&daddr=&hl=pt-PT&geocode=&mra=dme&mrcr=0&mrsp=0&sz=18&sll=40.635886,-8.649609&sspn=0.001983,0.004817&ie=UTF8&t=h&ll=40.635886,-8.649609&spn=0.001983,0.004817" style="color: rgb(0, 0, 255); text-align: left;">Ver mapa maior</a></small><br /><br /><br />Więcej szczegółów po przeprowadzce, klucz już mam, rzeczy zostały u Nataszy, która mieszka w sąsiedniej klatce, bo nie chciałam, żeby sobie leżały w pustym mieszkaniu, jest gites!<br /><br />I na zakończenie: Czerwone Aveiro wiecznie żywe!<br /><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY1lTacdyjUIYKLL5_CVaKRQ9z5ckwXdsheQflaROjEckO_3-jWrVIp8j3aB3lBJ3b70Y6_0mo4XGxZXH8QKEECQ-pk6ThPgBaQdb-UJiHQ-RtErROJ9f0ZjAOn3xNwyvXhZXcgjevFJE/s1600-h/DSCF0949-comms.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 240px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY1lTacdyjUIYKLL5_CVaKRQ9z5ckwXdsheQflaROjEckO_3-jWrVIp8j3aB3lBJ3b70Y6_0mo4XGxZXH8QKEECQ-pk6ThPgBaQdb-UJiHQ-RtErROJ9f0ZjAOn3xNwyvXhZXcgjevFJE/s320/DSCF0949-comms.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5301674812902748130" border="0" /></a>trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-127239217780188523.post-23427011245376528472009-02-09T22:04:00.002+01:002009-02-09T22:08:07.572+01:00Gdzie jestem (1)<p>Tu mieszkam:</p><iframe width="425" height="350" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0" src="http://maps.google.com/maps?f=d&source=s_d&saddr=41.15104,-8.630439&daddr=&hl=en&geocode=&mra=dme&mrcr=0&mrsp=0&sz=20&sll=41.150986,-8.630437&sspn=0.000501,0.001207&ie=UTF8&t=h&s=AARTsJpSuZrFKRrcGbvcbANOtBapBZyDjQ&ll=41.150986,-8.630437&spn=0.000707,0.00114&z=19&output=embed"></iframe><br /><small><a href="http://maps.google.com/maps?f=d&source=embed&saddr=41.15104,-8.630439&daddr=&hl=en&geocode=&mra=dme&mrcr=0&mrsp=0&sz=20&sll=41.150986,-8.630437&sspn=0.000501,0.001207&ie=UTF8&t=h&ll=41.150986,-8.630437&spn=0.000707,0.00114&z=19" style="color:#0000FF;text-align:left">View Larger Map</a></small>trkhttp://www.blogger.com/profile/13476014925379379154noreply@blogger.com0