9 mar 2010

IFF (2)

Pierwszy dzień w bibliotece. Sam dział o fizyce ciała stałego jest tu wielkości całej naszej biblioteki. Plus darmowe ksero (aparat przepotężny, ksero, skan, pdf, oprawa, dwustronnie, dwa na jednej, a pani bibliotekarka jeszcze papieru dokłada) i pozycje do czytania nowocześniejsze niż u nas.


Dziś były też pierwsze laborki -- ledwie do spróbowania, po godzinie na laboratorium, żeby zobaczyć, czym się kto zajmuje. Wyposażenie i kompetencja robi wrażenie. Nie to, że oprowadzanie ludzi z zewnątrz to niechciany obowiązek, który przeszkadza w pracy, tylko właśnie jej przyjemna część (a przynajmniej niezbędna -- bo z każdej takiej wizyty potencjalnie może powstać jakaś współpraca). Poza tym sprzęt jest w większości nowy, a jeśli nawet nie najnowszy, to i tak robi się tam rzeczy przydatne, nie jakieś pierdoły. Ludzie w większości kompetentni.

Na obrazku Nanospintronics Cluster Tool, czyli nanotechnologiczny kombajn do robienia fajnych rzeczy.


Na koniec kilka obrazków z kampusu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz