25 sty 2009

Inauguracja

Tak naprawdę to wszystkie posty wrzuciłam dopiero teraz. Siedzę właśnie w centrum handlowym, gdzie mają otwarty internet o dopuszczalnej prędkości. Ma ono tę przewagę nad pobliskimi placykami, że jest zamknięte, nie pada w nim, mogę sobie usiąść wygodnie na miękkim, jest w środku w miarę ciepło, znajduje się jakieś 10 minut bliżej domu i nie ma w nim zbyt wielu żuli. A ponieważ tak samo nie ma prądu do użycia, więc wybór wydaje się oczywisty. Daty przy poprzednich postach to mniej więcej daty zrobienia zdjęć. Długie relacje pisałam w miarę na bieżąco wtedy, te krótkie pościemniałam teraz.

Z internetem w ogóle jest ciekawie - niby jest centralna bezprzewodowa sieć uniwersytecka i w piątek nawet dali nam do niej hasła i loginy, ale jakby zapomnieli przy tym uaktywnić kont - więc mimo złudnego poczucia bliskości sieci, wciąż nie możemy się do niej dostać (przy czym teraz jest to z ich strony szczególnie okrutne). Chyba że chcemy sobie podejść na wydział (który na szczęście jest tuż obok), wtedy możemy siedzieć w salkach komputerowych.

Jutro kolejne zwiedzanie, więc pewnie znowu pojawi się coś do opowiedzenia. Ale kiedy to wrzucę, nie wiem (centrum handlowe niby jest czynne do 23...).

1 komentarz:

  1. bardzo fajne fotki,z butami radzisz sobie jak zawodowy baca,jestem ciekawa 123 przepisu na pstrąga. Pozdro,J

    OdpowiedzUsuń